1. Więcej wyrozumiałości
Nikt nie jest bez wad. Choć byłoby miło mieć całkowity wpływ na przywary swojego partnera/ki, to dużo bardziej realistyczne będzie zastanowienie się, czy i kiedy zwrócić na coś uwagę, a kiedy pominąć i nie zaczynać rozmowy na temat danego niedociągnięcia. Być może nie wszystkie sprawy są warte takich walk, jakie toczymy?
2. Zadbaj o seks
Jeśli czujesz, że ostatnio Wasz seks nie jest taki, jakiego potrzebujecie, to zaplanujcie czas na rozmowę o tym, jakie zmiany są potrzebne. Czy kiedyś robiliście coś inaczej, a ostatnio przestaliście? Być może pojawiły się dzieci i potrzebujecie poukładać Wasz czas we dwoje? Może któreś z Was ma więcej obowiązków i stresu w pracy i trzeba lepiej zaplanować czas na relaks i bliskość?
3. Więcej pytań i słuchania
Pytaj i słuchaj odpowiedzi. To nie tylko Was do siebie zbliży, ale i pozwoli Wam uporządkować swoje własne myśli i emocje. Łatwo jest czasem odpowiedzieć mechanicznie na pytanie o miniony dzień czymś w stylu “Eeee, nie wiem, jest ok, jestem zmęczony”. Przez dociekliwość stajecie się oboje bardziej zaangażowani. Dodatkowe pytania popychają Cię do przemyśleń: “Opowiedz mi, co Cię zmęczyło?”, “Co możesz zrobić jutro, żeby to zadanie było dla Ciebie łatwiejsze?”. Ciekawość Twoja i Twojego partnera/partnerki skłania do odrobiny refleksji, co zwiększa bliskość między Wami.
Zapisz na później i podziel się z innymi, jeśli uznajesz ten wpis za pomocny. #seksualność #terapiapar
W pracy z klientami najważniejsze jest dla mnie indywidualne podejście.
Choć wydaje się, że ludzie mają podobne problemy i wszystko da się opisać konkretną jednostką chorobową, wierzę, że nie ma dwóch tych samych historii. Ważne jest dla mnie także stworzenie przestrzeni, w której klient poczuje się bezpiecznie – i w której łatwiej będzie nam wzajemnie się rozumieć. Dobre relacje są bardzo istotne w mojej pracy. W życiu także! W trakcie prowadzenia terapii indywidualnych wielokrotnie zauważyłam, jak wiele problemów związanych jest z relacjami właśnie. Zdarzało mi się zapraszać na sesję partnerów moich klientek – i wychodziło z tego dużo dobrego. Dlatego naturalnym krokiem było dla mnie pójście w stronę terapii par.
Jestem magistrem psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, posiadam Certyfikat Psychoterapeuty Poznawczo-Behawioralnego (PTTPB nr 482), ukończyłam studia podyplomowe z zakresu seksuologii klinicznej na SWPS.