Każdy związek jest inny, ale wspólne dla wszystkich ludzi jest posiadanie emocjonalnych potrzeb, których zaspokojenie odgrywa istotną rolę w odczuwaniu satysfakcji ze związku.
Gdy są spełnione, odczuwasz radość, podekscytowanie, albo spokój. Jeśli czegoś Ci na tym poziomie brakuje, to możesz czuć się zraniona/y i sfrustrowana/y.
Twórca Terapii Schematów, Jeffrey Young, wyróżnia pięć najistotniejszych potrzeb emocjonalnych. Zauważa też, że to, jaka/i teraz jesteś w dużej mierze zależy od tego, jaka była uważność Twoich rodziców/opiekunów i odpowiednie zaspokajanie tych potrzeb w przeszłości.
Zastanawiałaś/łeś się kiedyś, jaką masz emocjonalną historię?
I jak ona wpływa na to, jaka/i jesteś w związku?
Czytając o potrzebach spróbuj spojrzeć na nie z szerszej perspektywy
czasowej: jak były one zaspokajane w dzieciństwie i czego teraz potrzebujesz?
.
Oto pięć potrzeb emocjonalnych, których pary powinny być świadome i nad którymi warto pracować dla siebie nawzajem:
1. Więź.
W dzieciństwie potrzebujesz przynajmniej jednego stałego opiekuna, który zapewni Ci troskliwą relację, poczucie przynależności do wspierającej wspólnoty, poczucie bycia zaopiekowanym i zaakceptowanym. W dorosłości w związku zazwyczaj również szukamy stałej osoby, której zaangażowania i troski możemy być pewni. Ty i partner/ka musicie czuć, że możecie zaufać osobie, z
którą jesteście związani. Potrzebujesz czuć, że jesteś bezpieczny w swoim związku, że druga strona dba o Ciebie i chce Cię chronić.
2. Autonomia.
Kiedy jesteśmy dziećmi potrzebujemy ćwiczyć swoją samodzielność, niezależność od innych. Samostanowienie, poczucie kompetencji, oraz poczucie sprawowania kontroli nad środowiskiem, w ktorym się znajdujemy daje nam poczucie bycia w
zgodzie ze sobą. W związku potrzeba posiadania swoich spraw, zainteresowań i swojego czasu pozwala podtrzymać zarówno poczucie sprawstwa, jak i zaciekawienie sobą nawzajem. Potrzebujesz poczucia niezależności, przyjaciół i życia poza swoim związkiem, ale RÓWNOCZEŚNIE chcesz czuć się doceniony przez partnera/kę i wiedzieć, że jeśli zajdzie taka potrzeba, to będziesz
traktowana/y priorytetowo .
3. Akceptacja.
W dzieciństwie w tym obszarze ważna jest szczególnie wolność wyrażania prawdziwych (!) potrzeb i emocji, a także uznanie i szacunek dla siebie. To staje się bazą dla stabilnego poczucia własnej wartości.
Poczucie akceptacji w dorosłości sprawia, że czujesz, że przynależysz i jesteś ważna/y dla drugiej osoby. Czujesz, że dom jest tam, gdzie Twój partner/partnerka, że możesz się przy nim/niej czuć komfortowo i dzielić się tym, co myślisz i czujesz, bez obawy o osądzenie i odrzucenie.
4. Spontaniczność.
Dziecięca radość i zabawa! Pamiętasz grę w chowanego, pierwszy samodzielny przejazd na rowerze? To zadowolenie i pozytywna stymulacja w kontekście wyrażania siebie. A w dorosłości ta potrzeba wiąże się z przyjemnością płynącą z hobby, odpoczynku i aktywności. A także ze wspólnego działania, próbowania nowych rzeczy i z seksu.
5. Realistyczne granice.
Jako dzieci potrzebujemy struktury i przewidywalności, by czuć się bezpiecznie. W dorosłych relacjach samokontrola, świadomość granic i prywatności w życiu społecznym i rodzinnym daje nam ramę, w której obie strony czują się spokojnie i pewnie. Te realistyczne granice w związku oznaczają zarówno dzielenie obowiązków, jak również zasady, jakich obie osoby decydują się przestrzegać, by związek mógł trwać.
Pamiętaj, że Ty i Twój partner/partnerka możecie mieć różne priorytety, jeśli chodzi o potrzeby. Może Ty bardziej cenisz poświęcaną Ci uwagę i więź, a Twój partner przykłada większą wagę do prywatności i niezależności?
Nie oznacza to, że jesteście niedopasowani! Być może jednak będziecie potrzebować czasu na ustalenie i jasne komunikowanie, co w związku jest najważniejsze dla każdego z Was. Zaspokajanie potrzeb w związku jest bardzo ważne i nie należy tego bagatelizować.
W pracy z klientami najważniejsze jest dla mnie indywidualne podejście.
Choć wydaje się, że ludzie mają podobne problemy i wszystko da się opisać konkretną jednostką chorobową, wierzę, że nie ma dwóch tych samych historii. Ważne jest dla mnie także stworzenie przestrzeni, w której klient poczuje się bezpiecznie – i w której łatwiej będzie nam wzajemnie się rozumieć. Dobre relacje są bardzo istotne w mojej pracy. W życiu także! W trakcie prowadzenia terapii indywidualnych wielokrotnie zauważyłam, jak wiele problemów związanych jest z relacjami właśnie. Zdarzało mi się zapraszać na sesję partnerów moich klientek – i wychodziło z tego dużo dobrego. Dlatego naturalnym krokiem było dla mnie pójście w stronę terapii par.
Jestem magistrem psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, posiadam Certyfikat Psychoterapeuty Poznawczo-Behawioralnego (PTTPB nr 482), ukończyłam studia podyplomowe z zakresu seksuologii klinicznej na SWPS.