Choć zachowania pasywno-agresywne uchodzą za domenę kobiet, to w rzeczywistości korzystają z nich przedstawiciele obu płci. Przejawiamy je zarówno w relacjach romantycznych, jak i rodzinnych czy zawodowych. Niekiedy boimy się wyrazić wprost swoje potrzeby, obawy i emocje. Uciekamy się zatem do technik manipulacji, które pomagają nam wywrzeć wpływ i zyskać określone korzyści. Nie jest to jednak uczciwe podejście i nie służy naszym relacjom. Co to znaczy pasywno-agresywny?
Czym jest bierna agresja w związku?
Zachowanie pasywno-agresywne stanowi formę przemocy psychicznej, z której często nie zdajemy sobie sprawy. Trudno udowodnić, że padliśmy jej ofiarą. Napotykamy bowiem na szerokie pole do interpretacji. Partner może tłumaczyć swoje zachowanie na różne sposoby. O ile siniaki, które stanowią efekt przemocy fizycznej, pozostają widoczne, o tyle rany emocjonalne pogłębiają się przez wiele lat. Nawet przerwanie cyklu przemocy nie pozwala im od razu się zagoić.
Co to jest pasywna agresja? Stanowi ona jeden z czterech sposobów komunikacji. Warto zaznaczyć, że ma charakter nieadaptacyjny i utrudnia budowanie zdrowych relacji z innymi. Ludzie widząc, że nimi manipulujemy, w końcu od nas uciekają. My zaś zyskujemy etykietę intrygantów i osób stosujących przemoc emocjonalną.
Istnieją 4 rodzaje komunikacji w związku.
- Pasywna – najczęściej korzystają z niej osoby, które mają niskie poczucie własnej wartości. Wiele z nich boi się otwartej konfrontacji, dlatego reaguje wycofaniem. Niektórzy z nas chronią w ten sposób swoje granice. Jeśli używamy tej techniki komunikacji, nie wdajemy się w dyskusje na kontrowersyjne tematy (aborcja, polityka) i szybko zmieniamy je na bezpieczne. Uniki, które stosujemy, wydają się nam bezpieczne, bo dzięki nim udaje nam się nikogo nie urazić. Z drugiej strony ktoś może wyczuć, że jesteśmy słabi. Komunikację pasywną często spotykamy wśród ofiar przemocy, które nie potrafią zdecydowanie odeprzeć “ataków”.
- Agresywna – stanowi przeciwieństwo pasywnej. Osoba, która się do niej ucieka, bez ogródek mówi to, co myśli. Zachowuje się w sposób bezpośredni, przez co zyskuje kontrolę nad sytuacją. Może ją następnie wykorzystać, stosując przemoc emocjonalną, choć niekiedy zadowala się swoją dominującą pozycją. Np. partner mówi: Twój obiad nie nadaje się do spożycia, nie dałbym go nawet psu. Taki komunikat nie sprzyja rozwiązaniu problemu i nie zachęca do podniesienia umiejętności kulinarnych.
- Pasywno-agresywna – podobnie jak w przypadku komunikacji pasywnej nie padają tutaj jasne informacje. Osoba, która z niej korzysta, unika szczerości i bezpośredniej konfrontacji. Często natomiast wzbudza w partnerze poczucie winy. Niekiedy wysyła sprzeczne sygnały, przez co jej rozmówca gubi się i zaczyna wątpić w swoją percepcję. Zachowania pasywno-agresywne stanowią często wykorzystywaną technikę manipulacji przez narcyzów i ludzi z osobowością borderline. Nie wszyscy chcą w ten sposób świadomie krzywdzić innych. Niektórzy nie zdają sobie sprawy z tego, co robią, bo w domu rodzinnym poznali tylko tę formę komunikacji i uznali ją za właściwą. Np. matka milknie po tym, jak jej córka nie zgadza się pójść z nią na pasterkę. Chce w ten sposób skłonić ją do tego, aby towarzyszyła jej podczas mszy w kościele.
- Asertywna – opiera się na szczerości i szacunku dla drugiej osoby. Stosują ją osoby obdarzone wysoką pewnością siebie, które nie boją się otwartej komunikacji. Nie zamierzają nikim manipulować i pozostawiają swojemu rozmówcy możliwość wyboru. Zdają sobie sprawę, że nie mogą nikogo zmusić do określonego działania. Proszą zatem o zaspokojenie swoich potrzeb, mając jednocześnie świadomość, że reakcja rozmówcy pozostaje trudna do przewidzenia. Osoby asertywne w obliczu trudności wykazują większą skłonność do zawierania kompromisu.
Bierna agresja w związku – skąd się bierze?
Pasywna agresja w związku ma na celu skłonić drugą osobę do zmiany stanowiska i zaspokojenia naszych nienazwanych potrzeb. Niekiedy stanowi także formę kary za zachowania, które nam nie odpowiadają. Próbujemy w ten sposób skłonić partnera do zmiany stanowiska i zrealizowania naszych oczekiwań. Np. wykorzystujemy fakt, że mąż źle znosi ciche dni. Nie rozmawiamy z nim przez parę godzin, pozostajemy głusi na jego pytania, przez co on pierwszy wyciąga dłoń na zgodę. Próbuje wypracować porozumienie, a my wówczas możemy dopiąć swego. Np. skłonić go do tego, aby nie wyjeżdżał ze znajomymi na ryby.
Osoby, u których przejawia się osobowość bierno-agresywna, często nie mają w sobie dość odwagi, aby wprost zakomunikować swoje potrzeby. Stawiając na zachowania asertywne, nigdy nie wiemy, jak druga strona zareaguje na naszą prośbę. Może ją zrealizować lub odmówić. Niekiedy sądzimy, że uciekając się do “sposobu”, ugramy więcej. Osiągniemy to, czego pragniemy.
Pamiętajmy, że bierna agresja w związku stanowi formę manipulacji. Niszczy bliskość między partnerami i odziera relację z intymności.
Jakie są przyczyny zachowań pasywno-agresywnych?
Bierna agresja w związku ma różne podłoże. Niektórzy korzystają z niej w sposób nieświadomy. Zauważyli, że tak samo postępowała ich mama, gdy chciała wywrzeć presję na ojcu. Babcia również zachowywała się podobnie względem dziadka. Wydaje się zatem, że ta forma komunikacji jest czymś naturalnym. Ludzie dążą do realizacji swoich potrzeb, uciekając się do gier psychologicznych i sztuczek. Wygrywa ten, kto lepiej je opanuje. Nie obwiniajmy się o to, że nie znamy zdrowszych metod funkcjonowania w relacji. Nie usprawiedliwia to jednak dalszego krzywdzenia innych ludzi. Jako dorośli możemy aktywnie pracować nad przyswojeniem zdrowszych metod komunikacji, korzystając m.in. z psychoterapii indywidualnej.
Za nieumiejętnością wyrażania swoich potrzeb w sposób asertywny często stoi lęk przed odrzuceniem. Gdy o coś prosimy, np. więcej czułości czy uwagi, istnieje ryzyko, że druga strona nam odmówi. Ma do tego prawo. Postawi nas to w nieprzyjemnej sytuacji. Jeśli w przeszłości inni nam odmawiali, to uczymy się, że nie warto prosić. Pracując nad sobą, dowiadujemy się, że odrzucenie stanowi element ogólnoludzkiego doświadczenia. Każdy je przeżywa w różnych sytuacjach.
Pozabezpieczny styl przywiązania sprawia, że zachowania pasywno-agresywne stają się częścią naszej codzienności. Kiedy rodzic odpowiada na nasze potrzeby w sposób adekwatny i bez zbędnej zwłoki, rodzi w nas poczucie, że jesteśmy ważni dla innych. Gdy natomiast nie spełnia naszych oczekiwań, mimo płaczu i innych sygnałów, unieważnia nas. Nie wierzymy wówczas, że ktoś mógłby nam pomóc, pójść na rękę etc. Zaczynamy dążyć do celu poprzez intrygi i zachowania pasywno-agresywne.
Niska samoocena ściśle wiąże się z domem rodzinnym i stylem przywiązania. Gdy poczucie własnej wartości jest stabilne i adekwatne, nie mamy problemu, aby zaspokoić swoje potrzeby. Jeśli natomiast nie wierzymy w siebie, to zakładamy, że inni nam odmówią, bo nie zasługujemy na ich wsparcie. Usiłujemy to ominąć, uciekając się do sztuczek manipulacyjnych takich jak zachowania pasywno-agresywne.
Pasywna agresja w związku może też świadczyć o tym, że jeden z partnerów boryka się z zaburzeniem osobowości. Choć ludzie dotknięci tym problemem na ogół są ofiarami ofiar, to krzywdzą innych. Ich trudne dzieciństwo nie usprawiedliwia stosowanej przemocy, choć wyjaśnia jej mechanizmy. Narcyz uważa siebie za kogoś wyjątkowego, komu przysługują specjalne prawa. Nie umie o nic prosić, więc wymusza określone zachowania na innych. Z kolei ludzie z osobowością borderline często czują się zagubieni i niepewni.
Objawy biernej agresji w relacji
Bierna agresja to bardzo złożona technika manipulacji partnerem, która ma nam zapewnić określone korzyści. Stosując ją, uniemożliwiamy drugiej osobie podjęcie świadomej decyzji. Nie komunikujemy wprost swoich oczekiwań, przez co druga strona nie jest w stanie na nie adekwatnie odpowiedzieć. Niejako wymuszamy na niej określone zachowanie, uciekając się do sztuczek, intryg i technik manipulacji. Niekiedy naśladujemy w ten sposób swoich rodziców. Poniżej zostaną zaprezentowane przykłady biernej agresji.
Przykłady agresji biernej w związku
Duży problem w wielu związkach stanowi pasywna agresja. Przykłady, które znajdują się poniżej, pozwalają lepiej zrozumieć, na czym polega. Nie wyczerpują jednak całkowicie tematu. Technik manipulacji jest bowiem tyle, ile osób, które je stosują.
- Przemoc słowna w związku – zazwyczaj opiera się na insynuacji, która odbiera partnerowi pewność siebie i ma go skłonić do zmiany stanowiska. Od zawsze podobają mi się kobiety, które noszą obcisłe rurki podkreślające ich krągłe kształty. Autor tej wypowiedzi zadaje emocjonalne rany partnerce, która preferuje inne elementy garderoby. Sprawia, że ta nie czuje się wystarczająco atrakcyjna w swoim ciele. Jednocześnie sprawca przemocy pozostawia sobie otwartą furtkę. Gdyby partnerka oskarżyła go o niestosowne zachowanie, może stwierdzić, że “tylko” wyraził swoje zdanie, do którego ma prawo.
- Ciche dni – to forma przemocy, która opiera się na wywoływaniu wyrzutów sumienia w partnerze/partnerce. Wielu z nas nie najlepiej znosi milczenie. Chcemy wiedzieć, co zrobiliśmy nie tak, aby móc zmienić swoje zachowanie. Gdy druga osoba nie chce dać nam informacji zwrotnej, czujemy się zagubieni. Jednocześnie wzbiera w nas poczucie winy. Pragniemy przerwać tę niekomfortową dla siebie sytuację, dlatego ustępujemy partnerowi. “Przymilamy” się, aby ponownie wkupić się w jej łaski, a drugiej stronie właśnie na tym zależy. Np. nie zamierzamy dzwonić do babci, która stosowała wobec nas przemoc. Nasza matka tego nie rozumie. W rezultacie nagle milknie podczas obiadu, okazując nam w ten sposób swoją dezaprobatę. Jeśli chcemy z nią nawiązać kontakt, “musimy” zadzwonić do babci, postępując wbrew swojej woli.
- Unikanie czynności, na której zależy drugiej osobie – jeśli decydujemy się na to rozwiązanie, “karzemy” partnera za “niewłaściwe” zachowanie. Np. on wyszedł wczoraj z kolegami na kręgle. Dziś odmawiamy mu seksu, choć odczuwamy ochotę na zbliżenie. Manipulujemy nim, aby zaszczepić w nim przekonanie, że jeśli chce mieć udane życie erotyczne, nie może wychodzić z domu bez nas.
- Niewywiązywanie się ze zobowiązań – niekiedy zgadzamy się na pewne rzeczy, aby zyskać “święty” spokój, choć wcale nie zamierzamy ich robić. Liczymy na to, że druga osoba zapomni o naszej obietnicy. Gdy nie mamy innego usprawiedliwienia, ostatecznie powołujemy się na swoje nadmierne przeciążenie pracą i zmęczenie. Np. mówimy partnerce, że zajmiemy się dziećmi w piątek, aby uniknąć kłótni podczas podróży samochodem. W piątek wracamy z pracy z dużym opóźnieniem, aby nie wywiązać się z obowiązku. Winą obarczamy swojego szefa.
Bierna agresja u mężczyzn częściej przejawia się lekceważeniem obowiązków, u kobiet zaś przyjmuje postać cichych dni.
Jednocześnie pragnę wprowadzić pewne rozróżnienie. Ciche dni stanowią formę biernej agresji. Z kolei wyjście z domu w trakcie kłótni, gdy czujemy, że za chwilę powiemy parę słów za dużo, świadczy o naszej dojrzałości. Staramy się najpierw wyregulować emocje, aby nie skrzywdzić drugiej osoby.
Jak radzić sobie z pasywną agresją w związku?
Pasywno-agresywne zachowanie niszczy bliskość w związku. Rodzi również poczucie krzywdy. Jedna ze stron czuje się manipulowana. Ustępuje drugiej, ponieważ ta ją do tego skłania, uciekając się do różnych sztuczek. Strona manipulowana zostaje pozbawiona możliwości wyboru. Jak radzić sobie z pasywną agresją w związku?
- Wszystko zaczyna się od uświadomienia problemu. Łatwiej walczyć z czymś, co zostało nazwane. Powiedz sobie wprost, że padasz ofiarą pasywnej agresji lub sam/sama ją stosujesz.
-
- Jeśli jesteś ofiarą, spróbuj o tym porozmawiać z partnerem. Jednocześnie nie reaguj na jego próbę manipulacji. Mimo że jest Ci smutno z powodu cichych dni, nie ustępuj drugiej stronie. Postępując w ten sposób, tylko utwierdzasz ją w przekonaniu, że obrała skuteczną metodę. Jeśli zobaczy, że ten sposób na dłuższą metę nie sprawdza się, zmieni technikę komunikacji.
- Jeśli to Ty stosujesz pasywną agresję, zastanów się, dlaczego to robisz. Co sprawia, że nie komunikujesz swoich potrzeb wprost? Jakie oczekiwania starasz się zrealizować poprzez ucieczkę do manipulacji? Jak możesz je zakomunikować w zdrowszy sposób? Czy poradzisz sobie z problemem poprzez literaturę samopomocową, czy chcesz skorzystać z psychoterapii indywidualnej?
- Przeprowadźcie ze sobą szczerą rozmowę i spróbujcie zmienić zachowania pasywno-agresywne na asertywne.
- Jeśli samodzielnie podjęte działania nie przynoszą oczekiwanych rezultatów, rozważcie terapię par. Specjalista przedstawi Wam narzędzia pozwalające na zdrową komunikację. Pomoże zrozumieć, skąd się bierze pasywna agresja i dlaczego szkodzi związkowi. Bezpieczna i otwarta atmosfera podczas sesji sprzyja szczerej komunikacji. Specjalista moderuje jej przebieg. Psychoterapeuta udzieli także cennych wskazówek i pomoże nam dotrzeć do źródeł zgłaszanych trudności.
Podsumowanie
Milczenie, zakamuflowana złośliwość, niewywiązywanie się z obowiązków to zachowania, które zadają nam emocjonalny ból. Niekiedy jest on dużo gorszy od fizycznego. Niestety, przemoc psychiczną trudniej udowodnić. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy, że padamy jej ofiarami. Jeśli czujemy, że coś jest nie tak, porozmawiajmy o tym ze specjalistą. On, jako bezstronny obserwator, dostrzeże więcej niż my.
Bierna agresja kładzie się cieniem na relacji, chociaż jednej ze stron udaje się ugrać to, na czym jej zależy. Koszty jednak przewyższają zyski w ostatecznym rozrachunku. Partner może nie pojedzie z kolegami na weekend przez ciche dni, ale w końcu uzna, że dusi się w tym związku. Postanowi wówczas odejść, zacznie kłamać lub nas zdradzi.
Jedynie komunikując swoje potrzeby i emocje wprost, możemy zbudować zdrowy związek. Ten, który wzrasta na manipulacji, ma kruche fundamenty i zazwyczaj w końcu się rozpada.
Asertywna komunikacja mówi o naszych potrzebach, ale nie daje gwarancji, że druga osoba je zaspokoi. Nie mamy bowiem wpływu na jej decyzje i działania. Możemy tylko ją poprosić, ale to od niej zależy, co zrobi z tą informacją. Manipulacja niekiedy wydaje się lepsza, bo daje nam poczucie sprawczości. Poprzez sztuczkę osiągamy to, czego chcemy, ale jest to strategia krótkoterminowa. Tego typu rozwiązania noszą znamiona przemocy i pozbawiają drugą stronę decyzyjności. Gdy partner zorientuje się w naszych grach psychologicznych, może nas to kosztować utratę zaufania.
Pasywna agresja w związku stanowi duży problem wśród osób, których rodzice komunikowali się w ten niezdrowy sposób. Wyjaśnia to, dlaczego sami korzystamy z tych nieadaptacyjnych technik. Nie usprawiedliwia jednak krzywd, jakie zadajemy innym. Jako osoby dorosłe możemy nauczyć się zdrowych metod komunikacji opartych na asertywności. Nie zawsze uzyskamy to, czego pragniemy, ale mamy szansę, że ktoś postanowi nam to dać z własnej woli. Nie będzie przy tym czuł się do tego zmuszony.
Zachowania pasywno-agresywne niekiedy też świadczą o niskiej samoocenie i lęku przed odrzuceniem, który jej towarzyszy. Możemy przepracować te problemy w ramach psychoterapii indywidualnej.
Jeśli nasza komunikacja w związku jest niezdrowa, z pomocą przychodzi terapia par. Przy wsparciu specjalisty, który pełni funkcję bezstronnego obserwatora, niekiedy łatwiej zrozumieć pewne rzeczy. Możemy wówczas uwolnić się od szkodliwych wzorców i zastąpić je bardziej adekwatnymi. Nigdy nie jest za późno, abyśmy zmodyfikowali sposób komunikacji i uratowali związek.
Bibliografia:
- Marlow-MaCoy A.; Gaslighting, Sensus, 2023
- Skrzypczak E.; Dlaczego on mi to robi?; Znak Jednym Słowem, 2023
- Tyralik-Kulpa E.; Ewa, co cię ugryzło? Jak się zrozumieć i porozumieć w związku; Cojanato?; 2020
W pracy z klientami najważniejsze jest dla mnie indywidualne podejście.
Choć wydaje się, że ludzie mają podobne problemy i wszystko da się opisać konkretną jednostką chorobową, wierzę, że nie ma dwóch tych samych historii. Ważne jest dla mnie także stworzenie przestrzeni, w której klient poczuje się bezpiecznie – i w której łatwiej będzie nam wzajemnie się rozumieć. Dobre relacje są bardzo istotne w mojej pracy. W życiu także! W trakcie prowadzenia terapii indywidualnych wielokrotnie zauważyłam, jak wiele problemów związanych jest z relacjami właśnie. Zdarzało mi się zapraszać na sesję partnerów moich klientek – i wychodziło z tego dużo dobrego. Dlatego naturalnym krokiem było dla mnie pójście w stronę terapii par.
Jestem magistrem psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, posiadam Certyfikat Psychoterapeuty Poznawczo-Behawioralnego (PTTPB nr 482), ukończyłam studia podyplomowe z zakresu seksuologii klinicznej na SWPS.