JAK SKŁONIĆ GO/JĄ DO TERAPII?
To pytanie najczęściej pojawiało się podczas Q&A o terapii par.
Dziś zatrzymujemy się nad częścią tego rozległego tematu. Dla mnie jest on w dużej mierze o obawie przed nieznanym, przed byciem ocenionym/ną i zaatakowanym/ną…
Co by było, gdybyśmy zamiast przekonywać drugą stronę do terapii spróbowali zrozumieć jej niepokój i podejść ze współczuciem do (często skrywanych) emocji?
“Do psychologa?! Nie ma mowy!”
Co robić gdy partner odmawia terapii par.
.
Każda para się kłóci.
W każdej pojawiają się (i będą się pojawiać!) konflikty.
To nieodłączna część bycia w związku.
Co jednak zrobić, gdy problem jest na tyle narośnięty, że czujesz, iż nie radzicie sobie z nim we dwójkę, potrzebujecie pomocy, a druga strona mówi:
“Po moim trupie! Nie idę na żadną terapię!”
.
Łatwo w tej sytuacji o:
poczucie przytłoczenia i uczucie samotności w związku
wrażenie, że tylko Ty starasz się coś zrobić dla Waszej relacji
uczucie smutku i złości
Ale także łatwo o
przeoczenie uczuć i myśli partnera/ki, zlekceważenie powodów, dla których druga strona nie chce się zgodzić na konsultację par.
.
Warto zadać pytania:
Jak sobie wyobrażasz terapię?
Czy jest coś, czego się obawiasz w terapii?
Czy masz jakieś doświadczenia (opowieści znajomych, wcześniejsze terapie?), które powodują, że to dla Ciebie trudna decyzja?
Czy jakieś przekonania blokują Cię przed terapią? (np. “prawdziwy mężczyzna nie prosi o pomoc”)
Aby skutecznie zadbać o swoją relację zacznij od poznania obaw partnera. Gdy się w nie wsłuchasz możecie wspólnie zacząć je rozwiewać.
.
Najczęściej występujące obawy
Ultimatum
Jeśli temat terapii pojawia się zawsze w kontekście kłótni, to w rezultacie może zacząć być postrzegany przez drugą stronę jako kara lub ultimatum.
Skoro tak się zachowujesz, to musimy iść na terapię
Jeśli nie pójdziesz, to się rozwodzimy
Jak rozwiać wątpliwość?
Powiedz partnerowi czego potrzebujesz więcej, a nie czego nie chcesz, by robił.
“Tęsknię za Tobą i naszym zrozumieniem, chciałabym znów z Tobą tak rozmawiać”, jest lepsze niż “Mam dość tych twoich uników i ciągłego olewania mnie!”
.
“Pranie brudów”
Wiele osób niesie przez życie przekonanie, że o problemach nie należy rozmawiać na zewnątrz związku, a ujawnianie ich wiąże się z poczuciem wstydu, porażki, nieradzenia sobie.
Jak rozwiać wątpliwość?
Zapewnij partnera, że to zrozumiałe, że obawia się wyniesienia Waszych spraw na zewnątrz. Okaż empatię dla lęku partera/ki.
Pomocne może tu być docenienie emocjonalnego ryzyka, które Twoja druga połowa podejmie dla Waszej relacji np.”Wiem, że to dla Ciebie niewygodne, doceniam, że mimo to o tym rozmawiamy”.
.
Terapeuta mnie potępi
Niektórzy boją się, że terapeuta ich oceni, bądź opowie się po jednej ze stron.
To jeden z najczęstszych powodów unikania konsultacji! I bardzo zrozumiały, biorąc pod uwagę, że kłótnie w związku wiążą się często z wzajemnym obwinianiem i udowadnianiem, “kto ma rację”.
Jak rozwiać wątpliwość?
Nie unikaj odpowiedzialności. Możesz podkreślić, że czytając o terapii dowiedział_ś się, że terapeuci postrzegają to, co się dzieje w parze jako cykl, w którym obie strony mają swój udział. Usłyszenie, że widzisz swoją część odpowiedzialności i chcesz, by i obie strony były usłyszane, może być uwalniające.
.
Uwaga:
Jeśli często słyszysz od partnera/ki, że “ciągle masz pretensje”, to warto już od początkowych sesji zadbać o to, by druga strona zobaczyła różnicę.
Szczególnie w obecności nowej, nieznanej osoby bycie atakowanym będzie bardzo niekomfortowe. Staraj się pamiętać, że celem terapii jest uzyskanie pomocy, a nie ponowne wypowiedzenie skarg.
.
Odnajdujesz w tym poście obawy swojego partnera/ki?
A może w Waszej relacji konsultacje par były wspólnym pomysłem?
Może sam_ masz jakieś wątpliwości przed terapią par?
Daj znać w komentarzu!
W czwartek przyglądniemy się innym obawom, które mogą towarzyszyć unikaniu tematu terapii.
Do zobaczenia!
W pracy z klientami najważniejsze jest dla mnie indywidualne podejście.
Choć wydaje się, że ludzie mają podobne problemy i wszystko da się opisać konkretną jednostką chorobową, wierzę, że nie ma dwóch tych samych historii. Ważne jest dla mnie także stworzenie przestrzeni, w której klient poczuje się bezpiecznie – i w której łatwiej będzie nam wzajemnie się rozumieć. Dobre relacje są bardzo istotne w mojej pracy. W życiu także! W trakcie prowadzenia terapii indywidualnych wielokrotnie zauważyłam, jak wiele problemów związanych jest z relacjami właśnie. Zdarzało mi się zapraszać na sesję partnerów moich klientek – i wychodziło z tego dużo dobrego. Dlatego naturalnym krokiem było dla mnie pójście w stronę terapii par.
Jestem magistrem psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, posiadam Certyfikat Psychoterapeuty Poznawczo-Behawioralnego (PTTPB nr 482), ukończyłam studia podyplomowe z zakresu seksuologii klinicznej na SWPS.