Kryzys w związku przytrafia się wszystkim parom i niekiedy ma charakter rozwojowy. Gdy postanawiamy zamieszkać ze sobą, pobrać się lub na świat przychodzi wspólne dziecko, wiele się zmienia. Jako partnerzy staramy się odnaleźć w nowej rzeczywistości, ale nie zawsze nam to wychodzi. Rozmowy o problemie nie przybliżają nas do jego rozwiązania. Kiedy partnerzy zgodnie deklarują chęć zmiany, sytuacja wydaje się dużo łatwiejsza. Jak uratować związek, gdy druga strona nie chce? Czy w ogóle jest to możliwe?
Czy można uratować związek w pojedynkę?
Do mojego gabinetu zgłaszają się pary z różnym nastawieniem. Niekiedy obie strony chcą pracować nad zmianą. Zdarza się jednak, że taką wolą wykazuje tylko jedna. Partner, który pragnie uzdrowić relację, nakłania do tego drugą osobę, lekceważąc jej wolę. W takiej sytuacji pada pytanie: jak uratować małżeństwo, gdy druga strona nie chce?
Psycholodzy nie bez powodu podkreślają, że związek można uratować wówczas, gdy obie strony tego pragną. Nawet zgłaszając się na terapię par, warto liczyć się z tym, że jej koniec będzie różnił się od naszych oczekiwań. Podczas sesji często zachodzą pożądane zmiany, ale mają one miejsce wówczas, gdy obie strony angażują się w rozmowę i wykonywanie zadań. Jeśli jedna czuje się do tego przymuszana, praca z nią będzie mało efektywna.
Niekiedy osoba, która nie chce być w związku, ma już nowego partnera. Nie widzi szans na powrót. Pragnie podążać własną drogą. Partnerowi, który chce ratować związek, pozostaje tylko zaakceptować tę mało komfortową sytuację. Nie zmieni jej, bo do miłości nie da się nikogo zmusić. Jeśli uczucie się wypaliło lub partner zaczął nim darzyć inną osobę, nic już nie zdziałamy.
Zastanawiasz się, jak uratować związek, gdy druga strona nie chce? Zapisując się na terapię indywidualną, możesz popracować nad swoimi umiejętnościami komunikacji, samooceną, a nawet stylem przywiązania. Gdy zaczniesz inaczej reagować na problemy w związku, istnieje spora szansa, że zmienisz dynamikę relacji. Druga strona będzie próbowała się do niej dostosować.
Jeśli partner odmawia pracy nad związkiem, poznaj jego motywację. Gdy wszedł w nową relację romantyczną, warto pogodzić się z rozstaniem. Jeśli nie chce pójść z nami na terapię par, zapytajmy go o powody. Niekiedy ukochana osoba czuje się zmęczona naszymi oczekiwaniami i nadmiarem obowiązków. Nie chce brać na swoje barki kolejnego zadania. Może też czuć się zniechęcona, bo wielokrotnie próbowaliśmy coś zmienić, ale kończyło się to niepowodzeniem. Znając przyczynę, podejmij samodzielnie odpowiednie kroki, aby zachęcić drugą osobę do współpracy. Np. zmęczona partnerka potrzebuje więcej wsparcia w codziennej opiece nad dziećmi. Gdy trochę odpocznie, być może inaczej spojrzy na związek i stanie się gotowa do współpracy.
Po czym rozpoznać że druga strona nie chce ratować związku?
Największym wrogiem związku wcale nie jest złość. Gdy ją czujemy i wyrażamy, oznacza to, że partner wciąż wyzwala w nas silne emocje. Problem pojawia się, gdy do relacji romantycznej wkrada się obojętność. Zazwyczaj sygnalizuje ona rozstanie, do którego wkrótce dojdzie. Niektóre pary tkwią w tej obojętności przez lata, bo łączy je wspólny kredyt, dom czy dzieci, ale każdego dnia coraz bardziej się od siebie oddalają.
Osoba, która nie chce być w związku, zazwyczaj wysyła dość jednoznaczne sygnały. Obejmują one:
- ucieczkę we własny świat, obserwujemy wówczas nadmierną koncentrację na pracy, pasji lub znajomościach z przyjaciółmi,
- unikanie bliskościowych rozmów i niechęć do dzielenia się swoimi emocjami, potrzebami czy obawami,
- brak zainteresowania zdrowiem, samopoczuciem i problemami partnera,
- niechęć do snucia wspólnych planów na przyszłość, w tym dotyczących urlopu czy sylwestra,
- prowadzenie rozmów oficjalnym tonem w sprawach dotyczących organizacji życia codziennego,
- unikanie dotyku, pocałunków, przytulania i innych czułych gestów,
- zmianę priorytetów, związek przestaje być jednym z nich, a kluczowa staje się praca, przyjaźnie czy hobby,
- zanik życia seksualnego i unikanie zbliżeń,
- brak szacunku i wzajemnej życzliwości, wrogie traktowanie partnera i lekceważenie jego potrzeb.
Czy warto kontynuować związek, gdy druga strona nie chce?
Osoba, która nie chce być w związku, ma różne motywacje. Warto je poznać. Twój partner/Twoja partnerka z różnych powodów może unikać zaangażowania w naprawę relacji. Jeśli zakochał/zakochała się w kimś innym, sprawa zazwyczaj jest przesądzona. Nie odzyskamy jego/jej uczucia.
Zdarza się, że ukochana osoba zamyka się na współpracę z innych powodów. Poniżej wymieniam tylko kilka przykładów. Motywacji zazwyczaj jest tyle, ilu ludzi na świecie. Każdy z nas ma własną, unikalną historię, która wpływa na podejmowane decyzje. Powody, które nie przekreślają jednoznacznie szans na uratowanie związku, obejmują:
- zmęczenie i ogólne przytłoczenie,
- wcześniejsze nieudane próby ratowania związku,
- brak wiary ze strony partnera/partnerki w naszą chęć poprawy,
- brak zasobów do pracy nad związkiem, trudno je znaleźć komuś, kto np. ostatnio stracił rodzica, ma problemy w pracy etc.,
- niską samoocenę, u niektórych osób sugestia pracy nad związkiem uruchamia schemat wadliwości. Ktoś, kto nigdy nie czuł się wystarczająco dobry dla innych, nie chce ponownie konfrontować się z trudną “prawdą” na swój temat. Nie rozumie, że ratowanie związku to nie gra w poszukiwanie winnego,
- poczucie dogłębnego zranienia, niektóre osoby bardzo cierpią po zdradzie i nie wyobrażają sobie, że mogłyby dać nam szansę. Niekiedy czas przynosi ulgę i pozwala spojrzeć na problem z szerszej perspektywy,
- trudności komunikacyjne, asertywnego wyrażania potrzeb i emocji uczymy się od rodziców. Niestety, nie zawsze opiekunowie przekazują nam tę cenną umiejętność. W takiej sytuacji możemy się jej nauczyć, np. podczas psychoterapii lub lektury książek samopomocowych,
- pozabezpieczny styl przywiązania, który sprawia, że niektóre osoby na problemy w związku reagują ucieczką. Nad rodzajem więzi także możemy pracować.
Jak uratować związek, gdy druga strona nie chce?
Co możesz zrobić, gdy zależy Ci na partnerze/partnerce, ale on/ona odmawia współpracy? Jak uratować związek, gdy druga strona nie chce? Kluczową rolę odgrywa poznanie motywacji ukochanej osoby. Gdy wiemy, co nią kieruje, podejmujemy konkretne działania lub ich zaprzestajemy. Zdarza się, że ktoś zakochał się w innej osobie i postanowił do niej odejść. Nie zmienimy tego, ale możemy popracować nad akceptacją tego, co trudne i bolesne. W takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem wydaje się terapia indywidualna. Pomaga ona zamknąć pewien rozdział życia i otworzyć się na nowy.
W dalszej części artykułu podpowiadam, jak rozmawiać z partnerem, który nie chce pracować nad związkiem.
Rozmowa jako podstawa związku
Jeśli widzisz, że pojawił się kryzys w związku, powiedz o tym partnerowi. Pamiętaj jednak o tym, aby zawsze wyjść z pozycji własnych emocji i uczuć. Unikaj oskarżeń, bo uruchamiają one mechanizmy obronne i zazwyczaj utrudniają wypracowanie porozumienia. Nikt z nas nie lubi, gdy przypisuje się mu wyłączną winę za zaistniały stan rzeczy. Asertywny komunikat to: Martwię się, że ostatnio tak mało ze sobą rozmawiamy. Czuję, że narasta między nami dystans emocjonalny. Czy wiesz, jaka jest tego przyczyna?
Asertywna komunikacja potrzeb w związku opiera się na szczerości i precyzji. Wiele z nas popełnia błąd, bo zakłada, że druga osoba zrozumie, o co nam chodzi, gdy powołujemy się na konkretną sytuację. Nie róbmy afery o to, że partner kładzie się spać o 21, bo nie domyśli się, że doskwiera nam brak bliskości. Uzna, że nie szanujemy jego potrzeby odpoczynku, a to oddali nas od porozumienia. Niełatwo jest się otworzyć i odsłonić swoje miękkie, emocjonalne podbrzusze. Warto jednak zaznaczyć, że tylko w ten sposób możemy lepiej zrozumieć swoje potrzeby w związku i właściwie na nie odpowiadać.
Kiedy już opowiesz o tym, co Cię trapi i niepokoi, daj czas partnerowi/partnerce. Wysłuchaj tego, jak on/ona postrzega daną sytuację. Nie przerywaj wypowiedzi drugiej osoby. Nie komentuj jej. Nie podważaj słów wypowiedzianych przez drugą stronę, lecz je uprawomocnij, nawet gdy są dla Ciebie trudne.
Zastanówcie się, jaki obszar wymaga wspólnej pracy. Jakie zmiany jesteście gotowi wprowadzić, by poprawić jakość relacji.
Terapia par
Niestety, czasem nie umiemy się porozumieć w ważnych dla nas kwestiach. Pojawiają się wówczas wzajemne ataki, które wynikają z problemów w komunikacji. Nie potrafimy też określić przyczyny kryzysu w związku i podjąć adekwatnych działań. Godnym uwagi rozwiązaniem wydaje się wówczas terapia par. Warto zaznaczyć, że przynosi dobre rezultaty tylko wówczas, gdy obie strony zapisują się na nią z własnej woli. Jeśli jedna czuje się do niej przymuszona, nie będzie się angażować w działania i zadania rekomendowane przez terapeutę.
Jak uratować małżeństwo, gdy druga strona nie chce? Terapia indywidualna wydaje się wówczas dobrym rozwiązaniem. Sam/sama możesz pracować nad sobą i zyskać przydatne narzędzia komunikacyjne. Czasem wystarczy, że inaczej reagujemy na pewne sytuacje, by zmiana zaszła również w naszym partnerze. Np. gdy rezygnujemy z atakowania drugiej strony i formułujemy asertywne komunikaty, a ukochana osoba pozostaje otwarta na nasze prośby. Zaczyna spełniać niektóre z nich.
Jeśli terapia par spotyka się z zainteresowaniem obojga partnerów, wówczas okazuje się nieocenionym wsparciem. Podczas sesji uczymy się nowych zasad otwartej komunikacji opartej na asertywności. W rezultacie łatwiej osiągamy porozumienie w ważnych dla nas sprawach.
Terapeuta może pomóc dostrzec źródło problemów i znaleźć ich rozwiązanie. Nie udziela partnerom porad, ale wyjaśnia pewne zjawiska i zadaje im pytania w taki sposób, aby sami odkryli sposób na uzdrowienie relacji. Pomagają w tym nie tylko rozmowy, ale też wykonywanie ćwiczeń zaleconych przez terapeutę.
Terapia par jest adresowana do małżeństw i par nieformalnych. Sprawdzi się w związkach hetero- i homoseksualnych.
Podsumowanie
Klienci często pytają mnie, jak uratować związek, gdy druga strona nie chce. Podkreślam wówczas, że nie zawsze jest to możliwe. Gdy uczucie się wypala i partner okazuje nam obojętność, nic już nie zmienimy. Podobnie, gdy druga strona zacznie budować relację romantyczną z kimś innym, nie odzyskamy już jej uczucia.
Niekiedy zdarza się, że niechęć do współpracy nad naprawą związku wynika z innych przyczyn. Partner nie czuje się gotowy, aby uczestniczyć w terapii par i dostrzec część winy w sobie. Powstrzymuje go przed tym niska samoocena, unikowy styl przywiązania i/lub schemat wadliwości. Możemy wówczas zapisać się na terapię indywidualną i zmodyfikować własne zachowanie. Czasem wystarczy niewiele, by druga strona zechciała partycypować w zmianie. Gdy formułujemy swoje prośby w sposób asertywny, ukochana osoba nie czuje się przez nas atakowana, przez co otwiera się na współpracę.
Jeśli wytłumaczysz partnerowi, dlaczego chcesz ratować związek, a on Cię zrozumie, możecie zapisać się na terapię par. Specjalista nauczy Was asertywnej komunikacji, pomoże dotrzeć do źródeł zgłaszanych trudności i znaleźć ich rozwiązanie. Nie usunie przeszkód z Waszego życia, bo pełni rolę przewodnika, który nie doradza, a wskazuje drogę. Nad związkiem, w którym wciąż tli się uczucie, a partnerzy okazują sobie życzliwość i szacunek, warto pracować. Jeśli do relacji wkradła się obojętność i/lub przemoc, skup się na sobie i swoim dobrostanie.
Bibliografia:
- Heath G., Startup H.; Kreatywne metody w terapii schematów: innowacje w praktyce klinicznej; Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, 2023
- Johnson S.; Siedem rozmów wzmacniających związek: jak pogłębić relację i stworzyć emocjonalną bliskość; Wydawnictwo Feeria, 2023
- Kallos-Lilly V., Fitzgerald J.; Porozmawiajmy o emocjach: zeszyt ćwiczeń dla par; Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2019
- Schwartz-Gottman J., Gottman J.; Osiem randek, czyli jak ze sobą rozmawiać, żeby stworzyć szczęśliwy związek; Znak Horyzont, 2020
- Zalewski B., Pińkowska-Zielińska H.; Diagnoza w psychoterapii par. Cz. 1; PWN, 2021
W pracy z klientami najważniejsze jest dla mnie indywidualne podejście.
Choć wydaje się, że ludzie mają podobne problemy i wszystko da się opisać konkretną jednostką chorobową, wierzę, że nie ma dwóch tych samych historii. Ważne jest dla mnie także stworzenie przestrzeni, w której klient poczuje się bezpiecznie – i w której łatwiej będzie nam wzajemnie się rozumieć. Dobre relacje są bardzo istotne w mojej pracy. W życiu także! W trakcie prowadzenia terapii indywidualnych wielokrotnie zauważyłam, jak wiele problemów związanych jest z relacjami właśnie. Zdarzało mi się zapraszać na sesję partnerów moich klientek – i wychodziło z tego dużo dobrego. Dlatego naturalnym krokiem było dla mnie pójście w stronę terapii par.
Jestem magistrem psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, posiadam Certyfikat Psychoterapeuty Poznawczo-Behawioralnego (PTTPB nr 482), ukończyłam studia podyplomowe z zakresu seksuologii klinicznej na SWPS.