Nowy związek rodzi nadzieję, że kolejna relacja romantyczna okaże się dużo bardziej udana w stosunku do poprzednich. Chcemy wierzyć, że wreszcie znaleźliśmy szczęście w miłości i nasze życie stanie się bardziej satysfakcjonujące. Ta zmiana nie zachodzi jednak sama. Aby tak się stało, warto wyciągnąć wnioski z poprzednich związków i podjąć działania, dzięki którym nie powielimy wcześniejszych błędów oraz wzmocnimy związek. Nasze relacje romantyczne często sabotuje pozabezpieczny styl przywiązania. Na szczęście można nad nim pracować i zmienić swoje nieadaptacyjne przekonania na temat związków oraz bliskości. Bezpieczna więź w relacji stanowi jej fundament. Dowiedz się, jak wzmocnić relację!
Dlaczego bezpieczeństwo emocjonalne jest ważne?
Bezpieczeństwo emocjonalne odgrywa niezwykle ważną rolę w związku. Bez niego trudno jest stworzyć udaną relację, można wręcz mieć poczucie, że w parze nieustannie nosi się maskę i żyje w niepewności. Osoba, która nie doświadczyła bezpiecznej więzi we wczesnym dzieciństwie, może pozostawać nieufna wobec ludzi, nawet tych najbliższych. Towarzyszy jej lęk przed bliskością i odrzuceniem, dlatego nie wyraża wprost swoich emocji i potrzeb. Osoby reprezentujące lękowo-ambiwalentny styl przywiązania przede wszystkim boją się odrzucenia, gdy okażą się dla partnera niedostatecznie dobre. Natomiast ludzie o unikowym stylu przywiązania traktują bliskość jako zagrażającą i przytłaczającą. Dystans emocjonalny zapewnia im poczucie bezpieczeństwa.
Jakie pierwotne potrzeby emocjonalne chcemy zaspokoić w relacji romantycznej?
Każdy człowiek odczuwa pierwotne potrzeby emocjonalne, do których można zaliczyć: potrzebę akceptacji, potrzebę bliskości i potrzebę bycia zrozumianym. Tworząc relacje romantyczne, liczymy na to, że zostaną one zaspokojone. Niewątpliwie bezpieczeństwo emocjonalne w związku łatwiej zbudować dwóm osobom o bezpiecznym stylu przywiązania. Tacy ludzie automatycznie zaspokajają pierwotne potrzeby partnera, gdyż jest to dla nich całkowicie naturalne. Na szczęście osoby o pozabezpiecznym stylu przywiązania też mogą się tego nauczyć. Bezpieczna więź w relacji jest osiągalna, ale niewątpliwie wymaga podjęcia większego wysiłku.
Czy pozabezpieczny styl przywiązania można uczynić bardziej bezpiecznym?
Większość rodziców wykazuje responsywność, czyli zdolność dostrajania się do dziecka i jego potrzeb. Gdy młody człowiek może liczyć na uwagę rodzica i jego adekwatną reakcję, wykształca bezpieczny styl przywiązania. Nie zawsze jednak główna figura przywiązania (opiekun) wykazuje uważność i wrażliwość na potrzeby malucha. Wówczas dziecko musi przyjąć odpowiednią strategię, która zwiększa jego szanse na przeżycie. Ta, choć niezwykle przydatna w dzieciństwie, w dorosłym życiu może utrudniać budowanie relacji romantycznych. Na szczęście styl przywiązania dzięki plastyczności mózgu podlega modyfikacji, niektórym osobom wystarczy samo uświadomienie sobie problemu, inne potrzebują profesjonalnego wsparcia psychologicznego. Często też związek z partnerem o bezpiecznym stylu przywiązania pomaga zmienić nieadaptacyjne przekonania nt. relacji międzyludzkich i bliskości.
Bezpieczna baza i bezpieczna przystań – jaką pełnią rolę w związku?
Aby ułatwić Ci zrozumienie procesu wzmacniania bezpiecznej więzi w relacji, przybliżę Ci dwa pojęcia. Ich zrozumienie oraz wdrożenie w życie korzystnie wpłynie na związek.
• Bezpieczna przystań to stan, w którym partnerzy okazują sobie wsparcie na różne sposoby. Jest ona niezwykle istotna zwłaszcza podczas trudnych doświadczeń takich jak zwolnienie z pracy, poważna choroba, śmierć rodzica etc. Każdy człowiek czasem znajduje się na życiowym zakręcie i potrzebuje wsparcia.
• W budowaniu udanej relacji romantycznej bardzo ważna jest też bezpieczna baza. Pod tym terminem kryje się stan, w którym partnerzy wzajemnie zachęcają się do rozwoju i eksplorowania nieznanych obszarów. Bezpieczna baza jest bardzo ważna przy wdrażaniu zmian w życiu, w tym poszerzaniu kompetencji zawodowych czy poświęcaniu czasu nowo odkrytym pasjom.
Jak zauważyć wyrazy wsparcia ze strony partnera?
Problemy w związku często wynikają z braku uważności i zrozumienia. Nie każda osoba dostrzega wyrazy wsparcia, jakie napływają ze strony partnera. Te mogą obejmować np. gotowość odbycia rozmowy i wysłuchania. Natomiast przy wdrażaniu zmian bezpieczną bazą może okazać się przejęcie części obowiązków domowych przez partnera. Każdy człowiek wyraża swoje wsparcie w nieco inny sposób. Warto nauczyć się je dostrzegać. Udany związek to symetryczna relacja, w której obie strony dają i otrzymują wsparcie. Kiedy szala przechyla się w kierunku brania lub dawania, pojawia się brak równowagi, który prędzej czy później da o sobie znać.
Jak wzmocnić bezpieczną więź w relacji?
Aby wzmacniać bezpieczną przystań i bezpieczną bazę, należy interesować się partnerem, jego przeżyciami i marzeniami. Nie tylko wiedzieć, co jest dla niego ważne, ale też umieć podzielić się z nim swoimi sprawami. Obie kwestie budzą często trudności u osób o pozabezpiecznym stylu przywiązania. Ludzie z unikowym stylem przywiązania traktują bliskość jako zagrażającą i jej unikają. Często odnoszą wrażenie, że cudze sprawy ich przytłaczają. Natomiast lękowo-ambiwalentny styl przywiązania często idzie w parze z dużą gotowością do wsłuchiwania się w potrzeby partnera, przy jednoczesnym ukrywaniu prawdy o sobie (w obawie przed odrzuceniem).
Jak rozpoznać swoje wewnętrzne zasoby, by wzmocnić relację?
Każdy człowiek posiada wewnętrzne zasoby, które może ofiarować partnerowi. Zauważ: może. Jest to jego prawo, nie obowiązek. To jest zaproszenie do sprawdzenia: co mam dziś do dania, ofiarowania. Nie co “muszę” dać.
Osoby o pozabezpiecznym stylu przywiązania często nadmiernie koncentrują się na swoich lękach, przez co ich uwadze umyka wiele sytuacji, w których mogłyby poprawić jakość relacji. Ludzie reprezentujący unikowy styl przywiązania obawiają się pochłonięcia przez partnera, dlatego silnie bronią swojej autonomii. Natomiast osoby o lękowo-ambiwalentnym stylu przywiązania odczuwają lęk przed odrzuceniem. By uniknąć utraty zaniedbują własne potrzeby w związku. Nie komunikują ich otwarcie, czasem wręcz uważają, że nie zasługują na ich zaspokojenie. Tymczasem partner potrzebuje czytelnych sygnałów, aby móc okazać potrzebne wsparcie i motywację. Związek można porównać do skomplikowanego układu, w którym zmiana jednego z parametrów wpływa na zmianę pozostałych. W praktyce oznacza to, iż każdy z partnerów może zmieniać dynamikę relacji, przyczyniając się do umacniania bezpiecznej więzi, a w efekcie wzmocnienia relacji.
Co kształtuje bezpieczeństwo emocjonalne w związku?
Jak wzmocnić bezpieczną więź w relacji? Niewątpliwie na bezpieczeństwo emocjonalne w związku wpływają 3 główne czynniki: dostępność, uwrażliwienie i zaangażowanie. Dbając o nie, można zbudować satysfakcjonującą relację. W tym miejscu należy podkreślić, iż nawet udany związek może się rozpaść, gdy partnerzy przestaną go pielęgnować.
Co w praktyce oznacza dostępność w relacji?
Dostępność w relacji oznacza, że partner jest obok, gdy tego potrzebujemy. Poświęca nam uwagę i swój czas, możemy na niego liczyć. Pozostaje otwarty na nasze emocje. Aby związek dobrze funkcjonował, dostępność w relacji powinna działać w obie strony. Warto też zadbać, by nie zgubić jej w codziennym pędzie, nie przestać traktować partnera priorytetowo. Gdy na pierwszym miejscu umieszczamy na stałe karierę zawodową, przyjaciół, hobby – druga osoba może czuć się osamotniona i pozbawiona oparcia. Problem ten staje się szczególnie dotkliwy podczas choroby, śmierci rodzica czy grupowych zwolnień w miejscu pracy.
Na czym polega responsywność (uwrażliwienie)?
Bezpieczną więź w relacji warunkuje też uwrażliwienie. W praktyce oznacza to, iż partner pozostaje uważny, przez co dostrzega nasze emocje. Traktuje je jako ważne i odpowiednio na nie reaguje. Okazuje empatię i zapewnia potrzebne wsparcie. Jego uwrażliwienie pozwala wyciszyć układ nerwowy i zachować optymalne pobudzenie. Jesteśmy zaprogramowani na przetrwanie. Dlatego w sytuacjach, gdy zostajemy zdani tylko na siebie, układ nerwowy pozostaje wyczulony na sygnały o potencjalnym zagrożeniu. Niestety, utrudnia to wyciszenie i relaks. Uwrażliwienie to inaczej responsywność, czyli dostrajanie się do drugiego człowieka i jego potrzeb. To jednocześnie coś, czego zabrakło w relacji z bazową figurą przywiązania (opiekunem) u osób z pozabezpiecznym stylem przywiązania. Dobry związek ma miejsce wówczas, gdy obie strony wykazują responsywność, w rezultacie mogą polegać emocjonalnie na partnerze. Mają świadomość, że w przypadku wystąpienia trudności, nie pozostaną z nimi same.
Jak zwiększyć zaangażowanie emocjonalne, by wzmocnić związek?
Satysfakcjonujące związki to te, których fundament stanowi zaangażowanie. Nie mam tu jednak na myśli robienia zakupów czy gotowania obiadu. Zaangażowanie emocjonalne to szczególny rodzaj uwagi okazywanej tylko najbliższym ludziom. Gdy ktoś zalicza się do tego grona, spędzamy z nim dużo czasu, chętnie rozmawiamy i dłużej spoglądamy mu w oczy. Te gesty niosą ze sobą jasny komunikat – cenię Ciebie, jesteś dla mnie ważny, chcę dzielić się z Tobą swoimi emocjami, chętnie poznam też Twoje i w pełni je zaakceptuję. Pary, u których występuje zaangażowanie emocjonalne, uzyskują optymalne pobudzenie. Ich układ nerwowy może odpocząć, każdy z partnerów ma bowiem świadomość, że jest dla kogoś ważny i ta osoba w razie konieczności pospieszy mu z pomocą.
Może Cię także zainteresować: Bliskość w związku a style przywiązania.
Bibliografia:
- Bowlby J., Przywiązanie, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2020
- Feeney J. A., Adult romantic attachment and couple relationships. In J. Cassidy & P. R. Shaver (Eds.), Handbook of attachment: Theory, research, and clinical applications (pp. 355–377). The Guilford Press, 1999
- ICEEFT newsletter nr 16, zima 2012/13. Tłum. Kasprzyk G., za zgodą ICEEFT
- Johnson S., Przytul mnie, Laurum, 2012
- Kallos-Lilly, Fitzgerald, Porozmawiajmy o emocjach, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2019
- Levine A. i Heller R., Partnerstwo bliskości, Wydawnictwo Feeria, 2020
- Stahl S., Jak nie bać się bliskości?, Wydawnictwo Otwarte 2020
W pracy z klientami najważniejsze jest dla mnie indywidualne podejście.
Choć wydaje się, że ludzie mają podobne problemy i wszystko da się opisać konkretną jednostką chorobową, wierzę, że nie ma dwóch tych samych historii. Ważne jest dla mnie także stworzenie przestrzeni, w której klient poczuje się bezpiecznie – i w której łatwiej będzie nam wzajemnie się rozumieć. Dobre relacje są bardzo istotne w mojej pracy. W życiu także! W trakcie prowadzenia terapii indywidualnych wielokrotnie zauważyłam, jak wiele problemów związanych jest z relacjami właśnie. Zdarzało mi się zapraszać na sesję partnerów moich klientek – i wychodziło z tego dużo dobrego. Dlatego naturalnym krokiem było dla mnie pójście w stronę terapii par.
Jestem magistrem psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, posiadam Certyfikat Psychoterapeuty Poznawczo-Behawioralnego (PTTPB nr 482), ukończyłam studia podyplomowe z zakresu seksuologii klinicznej na SWPS.