Zazdrość i podejrzliwość w związku to trucizna prowadząca do erozji relacji. Niewielka dawka nie zabija, ale po jej przekroczeniu toksyna ujawnia swoje niszczycielskie oblicze. Choć niekiedy sygnalizują, że partner odgrywa ważną rolę w naszym życiu, mogą też stać się niszczycielskie. Zazdrość to emocja, która informuje nas o tym, że boimy się stracić kogoś lub coś istotnego dla nas. Sama w sobie nie jest zła, chyba że staje się nadmiarowa i nieuzasadniona. Jak radzić sobie z zazdrością, gdy straciliśmy nad nią kontrolę? Jak przestać być zazdrosnym?
Zazdrość jak sobie z nią poradzić
Czym jest podejrzliwość i zazdrość w związku?
Zazdrość pojawia się jako odpowiedź na realne lub wyimaginowane zagrożenie związane z utratą partnera. Stajemy się wówczas podejrzliwi i wykazujemy skłonność do kontroli. Towarzyszą jej takie stany jak lęk przed odrzuceniem, rozdrażnienie, złość, niepewność i zaborczość. Czym jest zdrada, która często uruchamia zazdrość? Definiujemy ją indywidualnie wraz z partnerem, ustalając wspólnie granice, których zobowiązujemy się nie przekraczać.
Kiedy zazdrość jest chorobliwa?
Niewielka zazdrość pokazuje nam, że partner wciąż jest dla nas ważny i nie chcemy go stracić. Wspomniana emocja nie niszczy relacji, dopóki potrafimy nią zarządzać i nie pozwalamy na to, aby zawładnęła naszym życiem. Niestety, czasem mylimy fakty z tym, co czujemy. Stosujemy emocjonalne uzasadnienie. Skoro odczuwamy zazdrość, to znaczy, że partner nas zdradza lub szuka ku temu okazji.
Zazdrość adekwatna ma miejsce wówczas, gdy druga osoba przekracza wspólnie ustalone granice. Dopuszcza się zdrady lub emocjonalnie się oddala, przyczyniając się do zaniku bliskości w związku.
Zazdrość irracjonalna nie znajduje uzasadnienia. Osoby postronne często postrzegają nasz związek jako udany, to my doszukujemy się problemów i dajemy się ponieść własnym wyobrażeniom. Skrajnym przypadkiem jest zespół Otella. Najczęściej pojawia się on u osób, które nadużywają alkoholu. Powoduje powstanie urojeń, na podstawie których są wysuwane absurdalne oskarżenia. Chorobliwa zazdrość nakazuje wierzyć, że partner zdradza nas z wieloma osobami. Dowodem na to są częste wizyty w banku, w szkole, przychodni czy spółdzielni mieszkaniowej.
Nieszczęśliwa w związku jest wówczas zarówno osoba posądzana o zdradę, jak i formułująca oskarżenia. Zazdrość – jak sobie z nią poradzić, aby uratować relację i poprawić jakość życia? To zagadnienie omówię w dalszej części artykułu.
Co wpływa na podejrzliwość w związku?
Dlaczego jestem zazdrosna/-y? To pytanie zadaje mi wiele moich pacjentek i pacjentów, którzy zgłaszają się na terapię par. Każdy z nas ma własną historię i doświadczenia, które ukształtowały podejście do relacji międzyludzkich. Podejrzliwość w związku niekiedy wynika ze zdrady, której dopuścił się partner. Postanowiliśmy mu wybaczyć i zrezygnowaliśmy z rozstania, ale nie do końca przepracowaliśmy kryzys zaufania. Jego brak nam doskwiera i sprawia, że gdy nie odbiera od nas telefonu, podejrzewamy go o niewierność.
Choć zdarza się, że zazdrość w związku ma racjonalne uzasadnienie, to bardzo często jej przyczyna tkwi w nas. Stanowi efekt:
- niskiej samooceny;
- schematów sięgających czasów dzieciństwa lub poprzedniego związku;
- zniekształceń poznawczych;
- odrzucenia w dzieciństwie przez rodziców;
- zaburzeń osobowości;
- nadużywania substancji psychoaktywnych.
Wpływ samooceny na podejrzliwość
Ciągły niepokój, rozdrażnienie, niepewność, lęk przed odrzuceniem i zdradą – wszystko to znacząco obniża jakość naszego życia. Odbiera nam energię, którą moglibyśmy przeznaczyć na pracę zawodową, hobby, spotkania z przyjaciółmi i pielęgnowanie bliskościowej relacji z partnerem. Kiedy to dostrzegamy, zastanawiamy się, jak opanować zazdrość. Przyjrzyjmy się własnej samoocenie. Niskie poczucie własnej wartości sprawia, że nie czujemy się godni miłości. Uważamy, że nie zasługujemy na swojego partnera i jego zainteresowanie. Druga osoba prędzej czy później nas porzuci dla kogoś lepszego, gdy tylko uświadomi sobie nasze wady.
Niewykluczone, że już kiedyś doświadczyliśmy odrzucenia. Rodzice nie mieli dla nas czasu, albo rozwiedli się i straciliśmy kontakt z jednym z opiekunów. Kiedy nasze potrzeby w dzieciństwie nie były zaspokajane, prawdopodobnie wykształciliśmy pozabezpieczny styl przywiązania. Stanowi on matrycę, na której budujemy relacje z innymi ludźmi. Na szczęście nad rodzajem więzi, podobnie jak nad samooceną, możemy pracować. Pomaga w tym samoświadomość, sięganie po wartościowe poradniki psychologiczne oraz psychoterapia indywidualna.
Przyczyny zazdrości, czyli dlaczego jestem zazdrosna/y
Dlaczego jestem zazdrosny/-a? Istnieje wiele potencjalnych przyczyn. Powyżej zwróciłam uwagę na niską samoocenę. Kiedy nasze poczucie własnej wartości jest zdrowe i stabilne, nie obawiamy się, że partner porzuci nas dla innej osoby. Nie poświęcamy czasu i energii, aby temu zapobiec poprzez nadmierną kontrolę czy szantaż emocjonalny. Pozostałe przyczyny zazdrości zostaną pokrótce omówione w niniejszej części artykułu.
- Emocjonalne i/lub fizyczne oddalenie partnera – zazdrość adekwatna charakteryzuje się tym, że ma racjonalne uzasadnienie. Odczuwamy ją wówczas, gdy zanika bliskość w związku. Druga osoba woli spędzać czas osobno, rzadko z nami rozmawia, przez co nie wiemy, z czego wynika jej postawa. Otacza się nowymi znajomymi, im poświęca więcej uwagi niż nam. Zazdrość informuje nas, że kryzys w związku zatacza coraz szersze kręgi i warto zareagować, zanim będzie za późno.
- Schematy z dzieciństwa/poprzednich związków – uczymy się, czerpiąc z naszych życiowych doświadczeń. Czasem mamy tego świadomość, a niekiedy brakuje nam kontaktu z pewnymi treściami, które zakodowały się w naszym umyśle i pozostają w nim głęboko osadzone. Sprawiają one, że nie potrafimy zaufać innym, w tym partnerowi. Przypisujemy ludziom złe intencje. Taka sytuacja ma miejsce wówczas, gdy np. rodzice notorycznie się zdradzali lub nie dotrzymywali danych obietnic. Bardzo często schematy z dzieciństwa nam szkodzą, bo pozostają nieuświadomione. Praca nad nimi przebiega najlepiej przy profesjonalnym wsparciu psychoterapeuty.
- Zniekształcenia poznawcze – sprawiają, że postrzegamy rzeczywistość w niewłaściwy sposób. Niektórym z nas doskwiera myślenie czarno-białe. Mówimy wówczas: gdyby partner mnie kochał, spędzalibyśmy razem każdą chwilę, tymczasem on w soboty wychodzi z kolegami. Duży problem stanowi też katastrofizacja. Po porodzie mam duże problemy z cerą i włosami. Nie wyglądam już tak atrakcyjnie jak dawniej. On mnie pewnie zostawi dla młodszej i ładniejszej.
- Odrzucenie przez rodziców i głód miłości – kiedy nie otrzymujemy miłości bezwarunkowej od matki i ojca, próbujemy to zrekompensować sobie poprzez związek. Wierzymy, że partner odpowie na nasze deficyty. Zapominamy, że relacje romantyczne rządzą się własnymi prawami. Partner nie zastąpi nam rodziców i nie odpowie na wszystkie nasze potrzeby. Miłość w związku jest zupełnie inna niż ta, która łączy dziecko z matką.
- Zaburzenie osobowości – kształtują nas różne doświadczenia z dzieciństwa. Niekiedy okazują się na tyle trudne i dramatyczne, że rzutują negatywnie na strukturę naszej osobowości. Sprawia to, że zachowujemy się nieadekwatnie do okoliczności. Np. narcyz w związku nierzadko sam dopuszcza się zdrad, ale od partnera oczekuje 100-procentowej wierności. Potrafi być bardzo zaborczy i zabraniać drugiej osobie spotkań z rodziną, znajomymi, a nawet pracy zawodowej. Psychoterapia w leczeniu zaburzeń osobowości przynosi bardzo dobre rezultaty, jeśli zgłaszamy się na nią z własnej inicjatywy i mamy silną motywację.
- Nadużywanie substancji psychoaktywnych – alkohol i narkotyki czasem wywołują stany, w których dosięgają nas urojenia. Zaczynamy obwiniać partnera o to, że zdradza nas z wieloma osobami – szefem, kolegą z pracy, pracownikiem spółdzielni, sprzedawcą w sklepie i telemarketerem. Nie mamy żadnych przekonujących dowodów na poparcie swoich podejrzeń, kierują nami wyłącznie imaginacje wywołane przez substancje odurzające.
Skutki podejrzliwości i zazdrości w związku
Chorobliwa zazdrość, która jest irracjonalna i nieuzasadniona, bardzo często wywołuje kryzys w związku. Tracimy zaufanie do partnera, oskarżamy go o zdradę, usiłujemy go kontrolować, sprawdzając jego telefon i laptop. Czasem też przeszukujemy kieszenie jego ubrań, śledzimy jego poczynania w ciągu dnia i próbujemy ograniczyć jego kontakty z innymi ludźmi. Wysuwamy nierealistyczne żądania, np. oczekujemy, że partner zwolni się z pracy, ponieważ nie podoba nam się jego relacja z przełożonym.
Oskarżamy partnera o zdradę, przez oddalamy się od niego emocjonalnie i fizycznie. Marnujemy czas i energię, którą moglibyśmy poświęcić na pielęgnowanie więzi. Wzmacniając fundament, na którym opiera się związek, zmniejszamy ryzyko potencjalnej zdrady, której tak bardzo się obawiamy. Nie widzimy, że nasza podejrzliwość przynosi efekt odwrotny do zamierzonego. Osoba posądzana o zdradę ma w końcu dość naszych oskarżeń. Atmosfera przesłuchań i kontroli staje się dla niej przytłaczająca. Próbuje się od niej oderwać i zbliża się do innych ludzi, którzy okazują jej więcej zrozumienia i zaufania. Sprzyja to zdradzie. Irracjonalna zazdrość często działa jak samospełniająca się przepowiednia, o czym warto pamiętać.
Jak przestać być zazdrosnym i podejrzliwym w zwiąku?
Czy istnieje sprawdzony sposób na zazdrość? Trudno wskazać jedno, uniwersalne rozwiązanie, ponieważ ta emocja miewa różne podłoże. Niekiedy pozostaje adekwatna do sytuacji, bo intuicyjnie wyczuwamy, że partner nas zdradza, gdyż od pewnego czasu zachowuje się inaczej. W takiej sytuacji pomocna okazuje się szczera rozmowa. Czasem w grę wchodzi terapia par, bo obie strony pragną pracować nad relacją. Zdarza się, że partner nie zamierza kończyć romansu, w jaki się wdał i rozstanie stanowi jedyne rozwiązanie.
Jak przestać być zazdrosnym? Warto odnieść się do obszaru i zachowań, które przysparzają nam najwięcej trudności. W eliminowaniu irracjonalnej zazdrości pomaga:
- rozmowa oparta na zaufaniu;
- rezygnacja z kontroli partnera;
- praca nad samooceną;
- przeprogramowanie poznawcze – zastąpienie zniekształconych przekonań ich bardziej realistycznymi odpowiednikami;
- akceptacja zazdrości – nie mylmy jej jednak z traktowaniem emocji na równi z faktami. Uświadamiamy sobie, że ją odczuwamy, przyglądamy się jej, ale jej nie wzmacniamy. Mówimy sobie, że to tylko emocja, która informuje nas, że nie chcemy stracić partnera, bo jest dla nas ważny;
- psychoterapia par;
- psychoterapia indywidualna.
Poprawa relacji w związku jest możliwa, jeśli obie strony czują się zmotywowane do podjęcia wspólnej pracy. Niekiedy nie dysponujemy wystarczającymi zasobami. Trudno nam ze sobą rozmawiać o naszych potrzebach i emocjach. Nie dostrzegamy też pewnych korelacji i ukrytych schematów. Warto wówczas skorzystać z terapii par. Ponadto specjalista może zalecić psychoterapię indywidualną, gdy stwierdzi ku temu przesłanki.
Zaufanie i rozmowa w związku
Istnieją różne sposoby na zazdrość, czasem warto połączyć ze sobą kilka rozwiązań, aby zredukować intensywność, z jaką odczuwamy tę emocję. Nie pozbędziemy się jej całkowicie, gdyż stanowi ona ważny element człowieczeństwa. Potrzebujemy wszystkich emocji, ponieważ pełnią one rolę drogowskazów. Problem polega na tym, że czasem niewłaściwie je interpretujemy lub dajemy się im ponieść. Tylko od nas zależy, jak zareagujemy na określoną emocję.
Jak poradzić sobie z zazdrością? Porozmawiajmy o niej z partnerem. Nie oznacza to, że mamy formułować pod jego adresem oskarżenia i zarzucać mu zdradę. Powiedzmy mu o swoich emocjach i potrzebach. Np. czuję się zaniepokojona, bo ostatnio dużo uwagi poświęcasz swojej koleżance z pracy. Jeździsz do niej popołudniami, by naprawiać usterki w jej mieszkaniu. Ta sytuacja jest dla mnie trudna, bo czuję, że ona staje się dla ciebie ważniejsza ode mnie. Spędzamy razem coraz mniej czasu. Dawno nie rozmawialiśmy ze sobą, tylko wymieniamy się komunikatami dotyczącymi opieki nad dziećmi.
Nie bez powodu, kiedy zastanawiamy się, jak powinien wyglądać związek, myślimy o rozmowie opartej na szacunku. Tylko artykułując swoje emocje i potrzeby, możemy sprawić, aby partner je dostrzegł. Niewykluczone, że on nie zdaje sobie sprawy, że dana sytuacja jest dla nas trudna i niekomfortowa. Choć nie ma złych intencji, to nieświadomie postępuje w sposób, który nas rani. Poruszając tę kwestię, możemy skłonić go do zmiany zachowania, które rodzi w nas zazdrość.
Podsumowanie – jak radzić sobie z zazdrością?
Wielu moich pacjentów zgłasza się do mnie z pytaniem: jak nie być zazdrosnym?. Odpowiadam im, że nie da się całkowicie wyeliminować tej emocji z naszego życia. Świadczy o naszym człowieczeństwie i pełni istotną rolę. Informuje nas o tym, co/kto jest dla nas ważny, ponieważ tego czegoś/kogoś nie chcemy stracić. Problem stanowi irracjonalna zazdrość, która nie tylko nie znajduje uzasadnienia, ale też zostaje wyrażona w niewłaściwy sposób. Kiedy oskarżamy partnera o zdradę, próbujemy go ograniczać i kontrolować, pojawia się kryzys w związku. Brakuje w nim wzajemnego zaufania, bliskości, troski, zainteresowania, czułości i pożądania. Oddalamy się od siebie emocjonalnie i fizycznie, a to zwiększa prawdopodobieństwo zdrady i rozstania. Partner, którego podejrzewamy o niewierność, czuje się przytłoczony. My, usiłując go kontrolować, tylko nasilamy swoje trudne emocje, w tym lęk przed odrzuceniem.
Jeśli coś nam nie odpowiada, porozmawiajmy o tym z drugą osobą. Powiedzmy jej o swoich emocjach i potrzebach, a istnieje spora szansa, że zechce wyjść nam naprzeciw. Np. zapozna nas ze swoimi nowymi znajomymi, z którymi widuje się regularnie, a to zredukuje nasze obawy. Rozmowa oparta na wzajemnym szacunku i asertywności przynosi bardzo dobre rezultaty, gdy nie mamy problemów z zaufaniem.
Zdarza się, że irracjonalna zazdrość sięga głębiej i wynika z naszych deficytów, schematów, zniekształceń poznawczych, problemów emocjonalnych oraz niskiej samooceny. Wymaga wówczas przepracowania pewnych spraw we własnym zakresie, co długofalowo przyczyni się do podniesienia jakości życia i poprawy relacji w związku.
Bibliografia:
- Brown N., Zazdrosny partner, Rebis, 2006
- Cyklińska A.; Przewodnik po emocjach. Jak lepiej zrozumieć własne uczucia; Wydawnictwo WAB, 2022
- Hack P., Zazdrość. Jak sobie z nią radzić, KiW, 1995
- Leahy R.L., Lekarstwo na zazdrość, Rebis, 2021
- Miller K., Olekszyk J.; To twoje życie – pokochaj je; Wydawnictwo Zwierciadło, 2022
W pracy z klientami najważniejsze jest dla mnie indywidualne podejście.
Choć wydaje się, że ludzie mają podobne problemy i wszystko da się opisać konkretną jednostką chorobową, wierzę, że nie ma dwóch tych samych historii. Ważne jest dla mnie także stworzenie przestrzeni, w której klient poczuje się bezpiecznie – i w której łatwiej będzie nam wzajemnie się rozumieć. Dobre relacje są bardzo istotne w mojej pracy. W życiu także! W trakcie prowadzenia terapii indywidualnych wielokrotnie zauważyłam, jak wiele problemów związanych jest z relacjami właśnie. Zdarzało mi się zapraszać na sesję partnerów moich klientek – i wychodziło z tego dużo dobrego. Dlatego naturalnym krokiem było dla mnie pójście w stronę terapii par.
Jestem magistrem psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, posiadam Certyfikat Psychoterapeuty Poznawczo-Behawioralnego (PTTPB nr 482), ukończyłam studia podyplomowe z zakresu seksuologii klinicznej na SWPS.