Kiedy odczuwamy dyskomfort czy ból naszą pierwszą reakcją jest często złość lub obwinianie innych za jego spowodowanie. Jednak niezależnie od tego jak usilnie próbujemy przerzucić odpowiedzialność za nasze odczucia na innych nie zmienia to faktu, że ból nie znika i nadal go odczuwamy. Nierzadko nawet próby uniknięcie dyskomfortu powodują, iż pierwotne uczucie jeszcze się pogarsza. Ponadto gdy złościmy się i myślimy, że dana sytuacja wcale nie powinna mieć miejsca zapominamy, iż jednak się WYDARZYŁA i naszym zadaniem jest teraz ten fakt udźwignąć. Skoro zatem złość, zdenerwowanie i krytyka innych bądź siebie nie przynosi rezultatu, co zatem możesz zrobić? Z pomocą przychodzi nam radykalna akceptacja.
Polega ona na uznaniu obecnej sytuacji taką jaką jest. Dostrzeżeniu, że jest ona konsekwencją łańcucha wydarzeń, który ma swoje źródło w przeszłości. Pamiętajmy przy tym, że radykalna akceptacja nie oznacza przyzwolenia czy godzenia się na złe zachowanie innych. Oznacza zauważenie, uznanie, iż obecna sytuacja jest jaka jest i nie pogarszanie jej poprzez poświęcanie czasu na np. obwinianie siebie. Oznacza skupienie na tu i teraz i podjęcie decyzji i działań które pomogą nam radzić sobie z cierpieniem. Radykalna akceptacja może wyrażać się na przykład w takich zdaniach:
- Tak musi być.
- Obecna chwila jest wynikiem wszystkich przeszłych wydarzeń.
- Nie potrafię zmienić, tego, co już zaszło.
- Siłowanie się z przeszłością nie ma sensu.
- Chwila teraźniejsza to jedyna, nad którą mam kontrolę.
- Zmaganie się z tym, co już nastąpiło jest stratą czasu.
- Nawet jeśli nie podoba mi się to, co się dzieje, to tak właśnie wygląda ta chwila.
- Ta chwila jest właśnie taka, jaka powinna być, zważywszy, co nastąpiło wcześniej.
- Ta chwila jest wynikiem ponad miliona decyzji.
- Mogę zaakceptować odczucia, które teraz czuję.
- Mogę odczuwać niepokój, a jednocześnie radzić sobie z sytuacją.
- Ta sytuacja nie będzie trwać wiecznie.
Na podstawie:„Terapia dialektyczno-behawioralna” McKay, Wood, Brantley .
#akceptacja #dbt #ACT #terapia #emocje #selfawareness #selfcompassion #radykalnaakceptacja #teraphytools
W pracy z klientami najważniejsze jest dla mnie indywidualne podejście.
Choć wydaje się, że ludzie mają podobne problemy i wszystko da się opisać konkretną jednostką chorobową, wierzę, że nie ma dwóch tych samych historii. Ważne jest dla mnie także stworzenie przestrzeni, w której klient poczuje się bezpiecznie – i w której łatwiej będzie nam wzajemnie się rozumieć. Dobre relacje są bardzo istotne w mojej pracy. W życiu także! W trakcie prowadzenia terapii indywidualnych wielokrotnie zauważyłam, jak wiele problemów związanych jest z relacjami właśnie. Zdarzało mi się zapraszać na sesję partnerów moich klientek – i wychodziło z tego dużo dobrego. Dlatego naturalnym krokiem było dla mnie pójście w stronę terapii par.
Jestem magistrem psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, posiadam Certyfikat Psychoterapeuty Poznawczo-Behawioralnego (PTTPB nr 482), ukończyłam studia podyplomowe z zakresu seksuologii klinicznej na SWPS.