Nie wszystkie emocje, które przeżywamy, spotykają się z akceptacją i zrozumieniem naszego otoczenia. Czasem niektóre z nich stanowią dla innych problem, dlatego są unieważniane i traktowane jako niewłaściwe. Unikajmy ich, aby kogoś zadowolić, pojawia się blokada emocjonalna. Wszystkie emocje są w porządku, gdyż sygnalizują istotne kwestie. Wsłuchując się w nie, lepiej zaspokajamy swoje potrzeby i podejmujemy korzystniejsze decyzje. O ile w dorosłym życiu dużo łatwiej można zareagować sprzeciwem, gdy ktoś próbuje poddać w wątpliwość nasze emocje, o tyle dzieci zazwyczaj nie mają wyboru. Aby przetrwać, dostosowują się do rodziców. Dlaczego wypieranie emocji jest szkodliwe i jak w dorosłym życiu pozbyć się tej strategii, która traci swoje adaptacyjne funkcje?
Czym jest blokada emocjonalna?
Blokada emocjonalna to stan, w którym osoba utrudnia sobie lub całkowicie uniemożliwia wyrażanie lub doświadczanie określonych emocji. Jest to mechanizm obronny, który może wynikać z różnych przyczyn i występować w różnym stopniu nasilenia.
Blokada emocjonalna może być rezultatem trudnych doświadczeń emocjonalnych, traumy, presji społecznej, niezdrowych wzorców wychowawczych czy innych czynników. Osoba z blokadą emocjonalną może mieć trudności w rozpoznawaniu, rozumieniu i wyrażaniu swoich emocji. Może również unikać sytuacji lub bodźców, które mogą wywoływać silne emocje.
Wypieranie emocji jako dziecięca strategia przetrwania
Wypieranie emocji to strategia przetrwania, którą obierają małe dzieci, aby zaskarbić sobie przychylność rodziców i zyskać ich opiekę. Większość ssaków, gdy przychodzi na świat, dość szybko się usamodzielnia. Człowiek rodzi się bezradny, dlatego jest całkowicie zależny od rodziców. To oni karmią, przewijają, chronią przed chłodem lub upałem. Dziecko dość szybko uczy się wyczuwać nastroje opiekunów, aby móc dostosować się do nich. Nie każdy rodzic dobrze radzi sobie z własnymi emocjami. Zdarza się, że nie potrafi ich nazwać, zrozumieć i zaakceptować, gdyż nikt go tego nie nauczył. W rezultacie sam nie umie przekazać dobrych wzorców swojemu dziecku.
Jeśli młody człowiek doświadcza emocji, których rodzic u siebie nie akceptuje, opiekun może dać mu do zrozumienia, że są one niewłaściwe. Większość osób przyjmuje przyjemne odczucia takie jak radość i nadzieja. Jednocześnie próbuje pozbyć się tych, które wywołują dyskomfort, czyli smutku, żalu i złości. W rzeczywistości człowiek potrzebuje wszystkich emocji, gdyż nawet nieprzyjemne informują go o czymś ważnym. Kiedy rodzic nie toleruje złości dziecka, obwinia je o egoizm, pokazuje mu, że z jego przeżyciami coś jest nie tak. Młody człowiek zaczyna je tłumić, aby spełnić oczekiwania opiekuna.
Dysocjacja – jak dzieci z rodzin dysfunkcyjnych chronią siebie?
Tłumienie emocji wielu dzieciom umożliwia przetrwanie w środowisku, które nie sprzyja rozwojowi psychoemocjonalnemu. Tę strategię adaptacyjną wykorzystują młodzi ludzie, którzy doświadczają przemocy domowej i towarzyszącej jej ambiwalencji. Aby jakoś przeżyć kolejne awantury, uczą się odłączać od swoich emocji. Dysocjacja często pojawia się u osób, które doświadczyły traumy. Jeśli dziecko dorasta w bardzo dysfunkcyjnej rodzinie, w której trudno przewidzieć zachowania opiekunów, kształtuje się w nim zdezorganizowany styl przywiązania. Tacy ludzie nie tylko bardzo cierpią w domu rodzinnym, ale też jako dorośli, ponieważ odcięli się od emocji i dziś nadal ich do siebie nie dopuszczają.
Zaniedbywanie emocji dziecka a unikowy styl przywiązania
Nawet rodzic, który nie przejawia zachowań agresywnych, może przyczynić się do tłumienia emocji przez swoje dziecko. W niektórych rodzinach młody człowiek wyraża swoje przeżycia. Sygnalizuje opiekunom smutek i złość, ale jego emocje przechodzą bez echa. Rodzice są zbyt zajęci własnymi sprawami, aby poświęcić przeżyciom dziecka uwagę. Młody człowiek w końcu przestaje się o nią dopominać. Aby przetrwać w atmosferze emocjonalnego chłodu, uczy się tłumić swoje naturalne potrzeby. Ta strategia sprawdza się w dysfunkcyjnej rodzinie, ale w dorosłym życiu unikowy styl przywiązania rodzi liczne trudności. Ludzie, którzy nauczyli się tworzyć dystans emocjonalny, nie znają bliskości, dlatego się przed nią wzbraniają. To nie ich wina, gdyż dziecko uczy się poprzez modelowanie zachowań dorosłych. Jeśli w swojej rodzinie nie doświadcza bliskości, to nie wie, jak na nią reagować. W rezultacie korzysta z rozwiązań, które dobrze zna.
Tłumienie emocji jako skrypt rodzinny przekazywany kolejnym pokoleniom
Tłumienie emocji ma miejsce również w tych rodzinach, które zdają się otaczać dzieci troską i miłością. Mama chętnie bierze je na ręce i przytula, opowiada im bajki, gotuje ich ulubione potrawy etc. Problem pojawia się, gdy jej pociechy zaczynają wyrażać emocje, z którymi sama sobie nie radzi. Np. córka złości się i tupie nogą. Mama może wówczas zareagować zdenerwowaniem, dając do zrozumienia, że jej emocje są niewłaściwe. Zazwyczaj nie robi tego ze złośliwości, bowiem sama otrzymała w przeszłości taki przekaz ze strony swoich rodziców. Niedojrzałość emocjonalna to cecha, która nie ma uwarunkowań genetycznych, lecz mimo to jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Człowiek uczy się poprzez modelowanie, jeśli w domu nikt nie pokazuje, jak radzić sobie ze złością w sposób adaptacyjny, to nie nauczy się „obsługiwać” tej ważnej emocji. Często przyczyny naszych problemów sięgają historii dalekich przodków.
Wypieranie smutku a dostosowywanie się do rodzica i jego oczekiwań
Dlaczego blokada emocjonalna jest nieadaptacyjna w dorosłym życiu?
Dlaczego wypieranie emocji jest szkodliwe? Prowadzi bowiem do ignorowania ważnych sygnałów. Ich tłumienie można porównać do wyrzucenia koperty z listem bez zapoznania się z jego treścią. Nieprzeczytane wiadomości miewają daleko idące konsekwencje. Jeśli listonosz dostarczył pismo z Urzędu Skarbowego, to niewyjaśnienie sprawy w wyznaczonym terminie skutkuje nałożeniem kary. W przypadku tłumionych emocji sytuacja także przyjmuje niekorzystny obrót. Np. jeśli wypieramy złość, to często padamy ofiarą nadużyć. Ta emocja sygnalizuje nam, że ktoś naruszył nasze granice, a blokując ją nie mamy szans odebrać tego sygnału.
Dysocjacja, czyli odcięcie się od emocji po traumie
Wypieranie emocji to strategia adaptacyjna, którą często stosują osoby wychowane przez rodziców nieakceptujących wszystkich przeżyć swojego dziecka. Czasem człowiek dorasta w warunkach wspierających jego prawidłowy rozwój, a mimo to zamyka się na pewne odczucia. Ten mechanizm obserwują psycholodzy u osób, które doświadczyły traumy. Tym terminem określa się przeżycia o gwałtownym przebiegu, które wywołały cierpienie i przyczyniły się do powstania trwałych zmian w psychice. Osoba, która ich doświadczyła, nie miała wpływu na przebieg zdarzeń. Przebywanie na obszarze działań wojennych, nagła śmierć dziecka, wypadek samochodowy, pożar domu, utrata wzroku czy nadużycie seksualne to sytuacje, które większość osób postrzega jako traumatyzujące. Są one naznaczone ogromnym cierpieniem.
Trauma prowadzi do tłumienia emocji, gdyż w niektórych przypadkach chroni człowieka przed powtórzeniem zdarzenia, które okazało się niezwykle bolesne i zagrażające. Np. po zakończeniu związku z narcyzem człowiek może unikać kolejnych bliskich relacji i miejsc, w których mógłby spotkać potencjalnego partnera/potencjalną partnerkę. Z tego powodu wypiera emocje takie jak miłość, ekscytacja, zaufanie i pożądanie, choć uchodzą one za przyjemne i akceptowane społecznie. Niektórzy, aby jakoś funkcjonować po wypadku samochodowym i dalej pracować za kółkiem, tłumią lęk i unikają jego wyzwalaczy. Jednak ta emocja jest bardzo potrzebna, gdyż informuje o potencjalnym zagrożeniu.
Odcięcie od emocji – dlaczego się pojawia blokada emocjonalna?
Jednym z mechanizmów obronnych jest dysocjacja, czyli odcięcie się od emocji. Niekiedy człowiek stara się tak bardzo wymazać bolesne zdarzenia z pamięci, że rzeczywiście blokuje część wspomnień, mimo iż nie doznał urazu mózgu. Niektóre osoby zgłaszają się do gabinetu terapeuty, gdyż odczuwają emocjonalną pustkę. Ich przeżycia zostały całkowicie zablokowane, bo generowały zbyt duże cierpienie. Dysocjacja to mechanizm, który krótkofalowo przynosi ulgę, ale w dłuższej perspektywie uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Skutkuje bowiem odcięciem od wszystkich emocji, także tych przyjemnych.
Aby lepiej zobrazować zjawisko dysocjacji, warto odnieść się do modelu SIBAM stworzonego przez Petera Levine`a. Na pełne wspomnienie danego wydarzenia składa się pięć elementów: doznanie, wyobrażenie, zachowanie, afekt (inaczej emocja) i znaczenie. U części osób, które doświadczyły traumy, zachodzi dysocjacja, czyli odłączenie się niektórych składowych. W rezultacie do człowieka czasem powraca tylko niepokojący obraz (wyobrażenie), którego nie potrafi połączyć z pozostałymi elementami.
Jakie objawy psychosomatyczne daje tłumienie emocji?
Objawy somatyczne takie jak problemy trawienne, ból głowy czy omdlenia mogą stanowić odpowiedź na trudności emocjonalne, w tym tłumienie niektórych odczuć. Psychosomatyka czerpie z osiągnięć medycyny i psychologii, zapewniając pacjentowi kompleksowe podejście do zgłaszanych przez niego dolegliwości. Tłumione przeżycia psychiczne czasem manifestują się poprzez objawy fizjologiczne, które skłaniają pacjenta do skorzystania z konsultacji lekarskiej. Specjaliści zlecają kompleksowe badania, a gdy ich wyniki nie pozwalają ustalić przyczyny dolegliwości, mogą zarekomendować konsultację psychologiczną. Taka postawa wymaga jednak holistycznego podejścia do procesu leczenia. Niekiedy skierowanie do psychologa spotyka się z oporem ze strony pacjenta, który domaga się dalszej rozszerzonej diagnostyki, nie rozumiejąc psychologicznych podstaw dolegliwości.
W jaki sposób emocje wpływają na ciało?
Tłumienie emocji prowadzi do powstania napięć w ciele. Unikając pewnych przeżyć, narażamy organizm na spory wysiłek. Ponadto gdy wypieramy emocje, uwalnia się kortyzol. Ten hormon stresu, gdy długotrwale oddziałuje na organizm, powoduje problemy trawienne, trudności z koncentracją, zaburzenia snu i prowadzi do osłabienia układu immunologicznego. Zdaniem naukowców istnieje związek między zespołem jelita drażliwego a tłumieniem emocji. Katarzyna Denys i in. w swojej publikacji zwracają uwagę na to, iż układ pokarmowy wykazuje ogromną wrażliwość na oddziaływanie stresorów. Ból brzucha, nudności i problemy trawienne zazwyczaj najpierw rozpatruje się pod kątem zdrowia fizycznego. W tym celu lekarz zleca wykonanie stosownych badań. Jeśli te nie wykażą nieprawidłowości, pacjent może zostać skierowany do psychologa. Dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego czasem mają podłoże psychosomatyczne. Ponadto unikanie nieprzyjemnych emocji często zaostrza przebieg zespołu jelita drażliwego, gdyż sprzyja przewlekłym stanom zapalnym w organizmie.
Blokada emocji prowadzi do powstania nieprzyjemnych napięć w ciele. Te manifestują się na różne sposoby. Do gabinetów lekarskich często zgłaszają się pacjenci z napięciowym bólem głowy, sztywnością karku i dolegliwościami ze strony kręgosłupa. Specjaliści kierują ich na kolejne badania, ale nie zawsze udaje im się zdiagnozować przyczyny dolegliwości. Lekarze, którzy praktykują holistyczne podejście do zdrowia, w takiej sytuacji sugerują pacjentowi konsultację psychologiczną. W oparciu o nią są podejmowane dalsze kroki. Niekiedy wskazana okazuje się psychoterapia, która pozwala uwolnić tłumione emocje, przez co ustępują dokuczliwe objawy psychosomatyczne.
Niektórzy ludzie za ból brzucha i mdłości obwiniają lęk. Ten nie zawsze prowadzi do powstania dyskomfortu ze strony układu pokarmowego. Można go uniknąć, jeśli potrafimy regulować emocje i odczytywać ich znaczenie. Psychoterapia i wartościowe poradniki psychologiczne wyposażają człowieka w przydatne narzędzia. Z ich pomocą można nauczyć się lepszego zarządzania emocjami, aby te wspierały nas przy podejmowaniu decyzji.
Jak wypierane emocje hamują rozwój?
Tłumione emocje nie tylko powodują objawy psychosomatyczne i zwiększają ryzyko stania się ofiarą nadużyć, ale również hamują nasz rozwój. Kiedy nie radzimy sobie z lękiem, smutkiem i żalem, próbujemy się ich pozbyć. Nie chcemy też, aby cokolwiek nam o nich przypominało. Z tego powodu unikamy niektórych ludzi, sytuacji i miejsc, aby nie powracać myślami do trudnych sytuacji z przeszłości. Niestety, nieświadomie ograniczamy w ten sposób własny rozwój. Aby lepiej wyjaśnić tę korelację, przytoczę dwie historie.
Co wspólnego ma bierna agresja z tłumieniem emocji?
Wypieranie emocji, w tym złości, stanowi często spotykane zjawisko w relacjach romantycznych. Nierzadko jedna ze stron uważa, że dba w ten sposób o dobro związku. Boi się, że gdy dopuści do siebie gniew i wyrazi swoje stanowisko, straci miłość partnera. To pułapka, w którą wpada wiele osób. Nie mówią one wprost o tym, co czują, natomiast pozwalają sobie na stosowanie biernej agresji. Zazwyczaj szczerość jest dużo mniej bolesna niż ciche dni, drobne uszczypliwości, robienie komuś na złość czy przyjęcie strategii unikowej. Do mojego gabinetu zgłasza się wiele par stosujących bierną agresję. Dla niektórych osób stanowi ona zastępczą formę przeżywania emocji postrzeganych jako trudne i niewygodne. Zdarza się, iż jeden z partnerów próbuje w ten sposób zachęcić drugą osobę do podjęcia pożądanych działań. To forma manipulacji, która zawsze szkodzi związkowi.
Jak wypieranie emocji wpływa negatywnie na zdrowie psychiczne?
Wypieramy emocje po to, aby pozbyć się dyskomfortu, a w rzeczywistości działamy na niekorzyść własnego zdrowia psychicznego. Im bardziej staramy się o czymś nie myśleć, tym bardziej dane zagadnienie do nas powraca, generując stres, nieprzyjemne napięcie, a czasem nawet stany lękowe i fobie. Jeśli w tej chwili ktoś powiedziałby nam, że mamy nie myśleć o lodach truskawkowych, to po chwili w naszej wyobraźni powstałby obraz tego deseru. Kiedy nikt nie wprowadza takich zakazów, zajmujemy się analizą innych zagadnień. Emocje działają bardzo podobnie. Choć przypisuje się im trwałość i zdolności niszczycielskie, to bardzo szybko ulatniają się, nie generując szkód w naszym życiu. Dzieje się tak, gdy zostaną zaakceptowane i wysłuchane. Często już samo ich dostrzeżenie i nazwanie uwalnia nas od nieprzyjemnego napięcia w ciele. Wszystkie emocje niosą ze sobą cenne informacje, dlatego warto nauczyć się z nich korzystać w codziennym życiu.
Tłumienie emocji – jak przestać?
Tłumienie emocji jest szkodliwe dla zdrowia psychicznego i fizycznego. Może prowadzić do depresji, lęku, problemów z relacjami i problemów z samooceną. Jeśli tłumisz swoje emocje, ważne jest, aby znaleźć zdrowe sposoby na ich wyrażanie. Oto kilka wskazówek:
- Zacznij od świadomości swoich emocji. Zwróć uwagę na to, jak się czujesz i jakie sygnały wysyła Twoje ciało. Gdy rozpoznasz swoje emocje, będzie Ci łatwiej je zrozumieć i wyrazić.
- Przyznaj się do swoich emocji. Nie wstydź się o nich mówić, nawet jeśli są negatywne. Przyznanie się do swoich emocji to pierwszy krok do ich uwolnienia.
- Wyraź swoje emocje w bezpieczny sposób. Możesz to zrobić poprzez rozmowę z przyjacielem lub członkiem rodziny, pisanie dziennika, ćwiczenia fizyczne lub inne formy wyrażania siebie.
- Szukaj profesjonalnej pomocy. Jeśli masz trudności ze zrozumieniem lub wyrażeniem swoich emocji, terapia może być pomocna.
Oto kilka konkretnych ćwiczeń, które mogą pomóc Ci przestać tłumić emocje:
- Ćwiczenie oddechowe. Kiedy czujesz się przytłoczony emocjami, skup się na głębokim, wolnym oddychaniu. To pomoże Ci uspokoić ciało i umysł.
- Ćwiczenie uważności. Uważność to praktyka skupienia się na teraźniejszości i zauważania swoich myśli, uczuć i doznań fizycznych bez oceniania ich. Uważność może pomóc Ci lepiej zrozumieć swoje emocje i nauczyć się je akceptować.
- Ćwiczenie wyrażania siebie. Znajdź bezpieczny i zdrowy sposób na wyrażanie swoich emocji, np. poprzez rozmowę z przyjacielem, pisanie dziennika lub ćwiczenia fizyczne.
Pamiętaj, że każdy jest inny i to, co działa dla jednej osoby, może nie działać dla innej. Eksperymentuj z różnymi sposobami wyrażania emocji, aby znaleźć to, co jest dla Ciebie najlepsze.
Jeśli tłumisz swoje emocje od dłuższego czasu, może być trudno przestać. Nie zniechęcaj się, jeśli nie zobaczysz rezultatów od razu. Potrzebujesz czasu i praktyki, aby nauczyć się wyrażać swoje emocje w zdrowy sposób.
Maskowanie emocji. Dlaczego niektóre osoby wyrażają stratę poprzez złość?
Maskowanie emocji to kolejne zagadnienie, przy którym warto się przez chwilę zatrzymać. W niektórych rodzinach można wyrażać większość przeżyć, poza jednym. Bardzo dobrze obrazował to przykład Grażynyny. Jej mama akceptowała złość córki, miała „tylko” problem ze smutkiem, gdyż w rodzinie utarło się, że nie wolno go odczuwać. Grażyna, jej mama i babcia mogły nauczyć się wyrażać stratę w inny sposób. Złość niektórych osób podszyta jest smutkiem. Ktoś, kto nie radzi sobie z rozwodem, śmiercią ukochanego psa czy utratą pracy, może pohukiwać na innych. Czasem obserwuje się maskowanie nieprzyjemnych emocji ich przyjemniejszym odpowiednikiem. Np. osoby odczuwające lęk „zamieniają” go w ekscytację i przystępują do działania. Taka postawa sporo ich kosztuje i często daje objawy psychosomatyczne.
Zaniedbania emocjonalne a wybór niewłaściwego partnera. Chemia schematów Younga
Zaniedbania emocjonalne sprawiają, że niektórzy ludzie tłumią w sobie przeżycia i mają problem z zaspokojeniem własnych potrzeb (stosują blokadę emocjonalną). Optymalne warunki do rozwoju stwarza rodzic, który zachowuje responsywność. Oznacza to, iż dostrzega emocje dziecka, akceptuje je i reaguje na nie w sposób empatyczny, dostrajając się do swojej pociechy. W rezultacie ta otrzymuje sygnał, że jej przeżycia są ważne. Dojrzały emocjonalnie rodzic potrafi regulować lęk, złość i smutek, dlatego przekazuje tę umiejętność swojemu dziecku. Nie każdy ma możliwość dorastania w tak sprzyjającym środowisku, przez co chroni siebie w jedyny dostępny sposób. Osoby, które doświadczyły zaniedbań emocjonalnych, często dostrajają się do innych i to ich potrzeby traktują w sposób priorytetowy. Doskonale znają ten schemat, gdyż w przeszłości dbały o więź z rodzicami. Jeśli mama nie znosiła złości, nie okazywało się jej, aby nie stracić jej miłości.
Osoby, które doświadczyły zaniedbań emocjonalnych, w dorosłym życiu często padają ofiarami nadużyć. Bardziej dbają o potrzeby partnera niż o własne, bo tych drugich nawet nie dostrzegają. Mechanizm, który w dzieciństwie zapewniał uwagę rodzica i przeżycie, w dorosłym życiu staje się szkodliwy. Sprawia bowiem, że nadmiernie poświęcamy się dla partnera, a w związku nie wyrażamy własnych potrzeb, przez co nie mamy szans na ich zaspokojenie.
Dlaczego osoby o pozabezpiecznym stylu przywiązania tkwią w nieszczęśliwych związkach?
Przez zaniedbania emocjonalne niektóre osoby wybierają niewłaściwych partnerów. To zjawisko bardzo dobrze wyjaśnia chemia schematów Younga. Ludzki mózg lubi korzystać z utartych ścieżek, dlatego zazwyczaj chodzimy do tych samych restauracji i kupujemy podobne do siebie ubrania. Nie oznacza to, że w innych restauracjach jedzenie jest niedobre, a inne kroje ubrań nam nie służą. Łatwiej funkcjonować w dobrze znanych realiach, gdyż te okazują się przewidywalne.
Z tego powodu osoby, które doznały zaniedbań emocjonalnych w dzieciństwie, często wybierają sobie partnerów podobnych do swoich rodziców. Ci mogą nadmiernie koncentrować się na sobie i oczekiwać od innych, że będą zaspokajać ich potrzeby, jednocześnie nie zgłaszając własnych. Dla osoby, która miała narcystycznego rodzica, pociągający wydaje się także partner o unikowym stylu przywiązania. Ten jest znacznie mniej problematyczny, gdyż ceni sobie dystans emocjonalny i nie zgłasza tak wielu oczekiwań. Z drugiej strony człowiek o unikowym stylu przywiązania sam reguluje częstotliwość spotkań i ich długość. Nie zaspokaja zatem potrzeby bliskości partnera, ale ten nie protestuje, bo w dzieciństwie nikt o niego nie dbał. Osoby o pozabezpiecznym stylu przywiązania, który kształtuje się we wczesnym dzieciństwie, częściej wchodzą w relacje, które nie przynoszą im satysfakcji. Mimo braku zaspokojenia swoich potrzeb, trwają w nich przez wiele lat. Korzystają bowiem ze znanych sobie schematów.
Jak nawiązać lepszy kontakt z emocjami i otworzyć się na ich przeżywanie?
Tłumienie emocji ma charakter nawykowy, ale to nieadaptacyjne zachowanie udaje się zmienić. Ludzki mózg wykazuje bowiem dużą plastyczność. Skoro kiedyś nauczyliśmy się wypierać emocje, to teraz możemy przyswoić umiejętność ich dostrzegania, akceptowania i odczytywania. Z myślą o osobach, które stawiają na rozwój osobisty i chcą poprawić swoje relacje z innymi ludźmi, opracowałam nowy kurs. ABC Twoich emocji opiera się na aktualnej wiedzy naukowej i moim doświadczeniu zawodowym. Od lat pracuję jako terapeutka par, psycholożka i seksuolożka. Poprzez swój kurs pragnę wyposażyć Cię w przydatne narzędzia, dzięki którym nauczysz się czerpać korzyści z odczuwanych emocji. Te mówiąc o niezaspokojonych potrzebach, ostrzegają nas przed zagrożeniem i motywują do działania. Znając emocjonalny alfabet, zaczniesz podejmować lepsze i bardziej satysfakcjonujące decyzje.
Co oferuje ten kurs?
• 17 lekcji, dzięki którym staniesz się bardziej uważna/y na własne emocje: nauczysz się je rozpoznawać i obserwować, zrozumiesz, skąd się biorą, a także dowiesz się, co robić, by lepiej sobie z nimi radzić na co dzień;
• praktyczne ćwiczenia, które pozwolą Ci lepiej zrozumieć i odczytywać własne emocje;
• krótkie 2-8 min nagrania wideo, które wprowadzą Cię w tematykę lekcji, i które spokojnie włączysz w swój grafik dnia, odsłuchując je np. podczas spaceru, gotowania czy wieczornego treningu;
• pliki audio z wprowadzeniem do lekcji – jeśli wolisz słuchać;
• 60 stron kart pracy z zadaniami, które pomogą Ci utrwalić zdobytą wiedzę i zastosować ją w praktyce;
• 95 stron ebooka z transkrypcją całego kursu i materiałami dodatkowymi, dzięki czemu możesz zawsze szybko sięgnąć do poszczególnych lekcji i ćwiczeń;
• pomocne wskazówki dotyczące komunikacji w relacji – również tej z samą/ym sobą;
• nieograniczony czasowo dostęp do nagrań i materiałów;
• bezpłatny dostęp do aktualizacji treści kursu.
Co daje kurs ABC Twoich emocji?
Decydując się na udział w stworzonym przeze mnie kursie ABC Twoich emocji dowiesz się:
- jak działają emocje i dlaczego w niektórych sytuacjach wprowadzają Cię w błąd;
- skąd pochodzą automatyczne myśli np. „Jestem do niczego!”, “Na pewno mnie zostawi…”;
- jak rozpoznać przekonania, które sprawiają, że utykasz w czymś, czego nie chcesz powtarzać;
- jakie techniki stosować by łatwiej akceptować dyskomfort towarzyszący emocjom;
- jak radzić sobie z emocjami w trudnych sytuacjach;
- w jaki sposób możesz „zaparkować” emocje, kiedy pojawią się w niewłaściwym miejscu i czasie, np. podczas spotkania z klientem;
- jak odczytywać komunikaty, które kryją się pod emocjami i sprawdzać, jakie niezaspokojone potrzeby sygnalizują – to pomoże Ci w zadbaniu o to, czego naprawdę potrzebujesz;
- jak umiejętne zarządzanie emocjami wpływa na jakość relacji z innymi ludźmi i… samym/-ą sobą.
Kurs ABC emocji jest skierowany do Ciebie, jeśli:
- czasem nie radzisz sobie z emocjami i chcesz to zmienić;
- pragniesz odzyskać wewnętrzną równowagę i spokój;
- męczy Cię ciągłe zamartwianie się
- masz nawracające wyrzuty sumienia po tym, jak wybuchasz;
- obawiasz się, że sposób, w jaki okazujesz emocje, wpływa negatywnie na Twoją relację romantyczną i/lub przyjacielską;
- chcesz poprawić jakość komunikacji w związku i zamienić ciche dni na konstruktywną rozmowę;
- praktykujesz samorozwój w oparciu o sprawdzone źródła wiedzy i cenne jest dla Ciebie doświadczenie specjalistki, która na co dzień wspiera innych w radzeniu sobie z emocjami;
- możesz wygospodarować 15 minut dziennie, aby podjąć działania zmierzające do poprawy Twojego samopoczucia.
O czym mówi lęk? O potrzebie bezpieczeństwa.
Czego broni złość? Potrzeby autonomii, samostanowienia.
Co komunikuje smutek? Może potrzebę przynależności…
Emocje to sygnały, które można nauczyć się odczytywać. To Twoi przyjaciele, nawet jeśli ich zrozumienie nie zawsze przychodzi Ci z łatwością. Z kursem ABC Twoich emocji łatwiej poznasz ich alfabet i dokonasz jego transkrypcji na język swoich potrzeb oraz przekonań.
Promocja dla stałych czytelników
Do końca stycznia kupisz kurs w promocyjnej cenie, zyskując do niego dostęp za 269zł. Potem cena kursu wzrośnie do 359 zł. Pamiętaj, że jeśli jesteś subskrybentem newslettera, lub chcesz do niego dołączyć, możesz zamówić kurs w niższej cenie 249 zł. Jeśli już dostajesz ode mnie listy, koniecznie sprawdź swoją skrzynkę, bo czeka tam na Ciebie kod i lekcja próbna, dzięki której zobaczysz jaką formę ma kurs “od środka”. Jeśli chcesz dołączyć do newslettera – wskakuj na pokład. Możesz zapisać się korzystając z okienka na stronie głównej. Nie zapomnij potwierdzić swojego zapisu. 😊
Bibliografia:
- Denys K., Orzechowska A., Gałecki P.; Kiedy podejrzewać podłoże psychiczne w zaburzeniach układu pokarmowego?; Klinika Psychiatrii Dorosłych, Uniwersytet Medyczny w Łodzi
- Jucewicz A.; Czując. Rozmowy o emocjach; Wydawnictwo Agora, 2019
- Karmolińska-Jagodzik E.; Nieoczywiste oblicze lęku; Charaktery, 2 (313), 2023
- Kugelstadt A.; Gdy ciało i dusza wysyłają s.o.s.; Wydawnictwo Otwarte, 2020
- Mućko P.; Kto tu jest dorosły?; Charaktery, 12-1 (311-312), 2022-2023, s. 52-55
- Orzechowska A.; Psychosomatyka – kiedy umysł wykorzystuje ciało do powiedzenia czegoś ważnego; Charaktery, 11 (310), 2022
- Steuden S., Janowski K.; Trauma – kontrowersje wokół pojęcia, diagnoza, następstwa, implikacje praktyczne; Roczniki Psychologiczne, 19 (3), 2019, s. 549-565
- Rothschild B.; Ciało pamięta. Psychofizjologia traumy i terapia osób po urazie psychicznym cz.1; Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, 2014
- Windscheid Leon; Po co ci emocje? O przewadze płynącej z odczuwania; Wydawnictwo Otwarte, 2022
- Young J., Klosko J.S.; Program sposobu zmiany życia; Instytut Psychologii Zdrowia, 2012
- Zdankiewicz-Ścigała E., Aleksytymia i dysocjacja jako podstawowe czynniki zjawisk potraumatycznych; Wydawnictwo Naukowe Scholar, 2017
W pracy z klientami najważniejsze jest dla mnie indywidualne podejście.
Choć wydaje się, że ludzie mają podobne problemy i wszystko da się opisać konkretną jednostką chorobową, wierzę, że nie ma dwóch tych samych historii. Ważne jest dla mnie także stworzenie przestrzeni, w której klient poczuje się bezpiecznie – i w której łatwiej będzie nam wzajemnie się rozumieć. Dobre relacje są bardzo istotne w mojej pracy. W życiu także! W trakcie prowadzenia terapii indywidualnych wielokrotnie zauważyłam, jak wiele problemów związanych jest z relacjami właśnie. Zdarzało mi się zapraszać na sesję partnerów moich klientek – i wychodziło z tego dużo dobrego. Dlatego naturalnym krokiem było dla mnie pójście w stronę terapii par.
Jestem magistrem psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, posiadam Certyfikat Psychoterapeuty Poznawczo-Behawioralnego (PTTPB nr 482), ukończyłam studia podyplomowe z zakresu seksuologii klinicznej na SWPS.