Gotowanie, zakupy, sprzątanie, drobne naprawy, dekorowanie domu – czy te czynności są Twoje, czy to część tradycji, którą przejęłaś/przejąłeś?
Nie ma jednego dobrego sposobu na przeżycie tych dni.
Przede wszystkim zachęcam Cię dziś do sprawdzenia czego TY potrzebujesz. Do zatrzymania się nad pytaniem czy rzeczy, które robisz automatycznie dodają Ci lekkości i radości? Czy sprawiają, że czujesz napięcie i ciężar?
Wykorzystaj wyuczone rytuały, jeśli Ci służą. Sprawdź, co chcesz, żeby z Tobą zostało w tym roku, a co chciałabyś/chciałbyś zostawić za sobą.
- Pamiętasz klimat Świąt z czasów, gdy byłaś/łeś dzieckiem? Co najbardziej lubisz w tych dniach? Możesz jeszcze bardziej zatrzymać się i celebrować te dobre momenty, czuć za nie wdzięczność. A co najbardziej Ci przeszkadza? Poświęć chwilę i sprawdź co możesz zrobić, by zmienić to, co Cię męczy i złości.
- Jeśli Wigilia zastanie Cię w trudnym dla Ciebie momencie, to spytaj siebie, co możesz odpuścić. Jeśli chcesz, kup pierogi, barszcz i pierniczki. Jeśli chcesz, zamów pizzę. Zostaw w spokoju ten odkurzacz. Chyba, że odkurzanie pozwala Ci pobyć chwilę w skupieniu i Cię relaksuje.
- Miej realistyczne oczekiwania wobec siebie i innych. Zmiany w czyimś zachowaniu nie pojawią się z powodu Świąt, obierz więc kurs na spotkanie z ludźmi, którzy Cię uszczęśliwiają. Próbując zmieniać siebie i rodzinę w jedną noc możesz się rozczarować.
- Przyjmij pomoc, gdy jej potrzebujesz, a ktoś Ci ją oferuje. Nadmierna odpowiedzialność i perfekcjonizm prowadzi do Twojego wypalenia, zdenerwowania i smutku. Jeśli znasz ten stan z poprzednich lat, to skorzystaj z okazji, by tym razem się nie pojawił.
- Dobrą odpowiedzią na niechciane pytania i sugestie jest na przykład: “Rozumiem, ale mam inne zdanie”, “Dzięki, radzimy sobie”, “To co mówisz mnie nie wspiera, nie rozmawiajmy już o tym”, “Potrzebuję więcej Twojego zrozumienia dla moich decyzji”.
- Jeśli porównania Twojej rzeczywistości z mediami społecznościowymi wypadają na Twoją niekorzyść, to rozważ raczej przerwę od komórki/komputera, niż usilne starania dorównania wykreowanym obrazom.
-
Rok 2020 skutecznie przetestował nam i przesunął prawie wszystkie granice. Nawet te, które wydawały się nie do ruszenia. Jeśli więc w Twojej głowie pojawia się “ale przecież trzeba”, “muszę, powinnam, należy”, to… być może to tylko zniekształcenie poznawcze. Cofnij się o kilka wpisów (instagram, facebook) i zobacz, jak możesz zarządzić swoimi wymaganiami wewnętrznymi.
Niech te dni przebiegną w Twoim rytmie 🙂
#rytuały #razem #terapiapar #bliżej #święta
W pracy z klientami najważniejsze jest dla mnie indywidualne podejście.
Choć wydaje się, że ludzie mają podobne problemy i wszystko da się opisać konkretną jednostką chorobową, wierzę, że nie ma dwóch tych samych historii. Ważne jest dla mnie także stworzenie przestrzeni, w której klient poczuje się bezpiecznie – i w której łatwiej będzie nam wzajemnie się rozumieć. Dobre relacje są bardzo istotne w mojej pracy. W życiu także! W trakcie prowadzenia terapii indywidualnych wielokrotnie zauważyłam, jak wiele problemów związanych jest z relacjami właśnie. Zdarzało mi się zapraszać na sesję partnerów moich klientek – i wychodziło z tego dużo dobrego. Dlatego naturalnym krokiem było dla mnie pójście w stronę terapii par.
Jestem magistrem psychologii Uniwersytetu Jagiellońskiego, posiadam Certyfikat Psychoterapeuty Poznawczo-Behawioralnego (PTTPB nr 482), ukończyłam studia podyplomowe z zakresu seksuologii klinicznej na SWPS.